Grot w korkach, Północny na luzie. Dlaczego?
12 listopada 2012
Godziny szczytu na moście Grota to gigantyczny korek, ciągnący się - w zależności od pory dnia - od Targówka bądź Bielan i dalej. Większość kierowców nie wybiera nowego mostu, a kieruje się właśnie na ten zakorkowany, choć w te same miejsca można by dojechać jedną bądź drugą przeprawą. Dlaczego?
Inną teorię ma Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. - Czemu jest mniej uczęszczany? Mogę się domyślać, że most Skłodowskiej-Curie nie jest ciągiem jakiejś trasy, tak jak most Grota-Roweckiego, Łazienkowski czy też Siekierkowski. Po drugie do mostu Grota prowadzi droga ekspresowa S-8, przenosząca ruch z Lizbony do krajów nadbałtyckich.
Do wersji ZDM przychyla się też SISKOM. - Most Północny jest ważną przeprawą, ale jego zadanie to odprowadzenie ruchu lokalnego z Grota - mówi Wojciech Tumasz, jeden z założycieli Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji.
Dziennie przez most na Trasie Toruńskiej przejeżdża około 150 tysięcy pojazdów. Na najnowszym warszawskim - niewiele ponad sześć tysięcy. Dysproporcja ogromna. Wyłączając tranzyt, nadal pozostaje ogromna liczba kierowców, którzy stoją w korku, usiłując przedostać się na drugą stronę Wisły. Może rzeczywiście problem tkwi w sygnalizacji świetlnej po stronie Bielan?
- Decyzję o lokalizacji sygnalizacji świetlnej podjął inżynier ruchu w oparciu o projekt złożony przez wykonawcę. Inwestorem jest Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych - mówi Adam Sobieraj, usprawiedliwiając liczbę sygnalizatorów. - Korekta faz wyświetlania niewiele zmieni, a sygnalizacja działa sprawnie. Ponadto jest to nadal plac budowy...
Szans więc na poprawę sytuacji jeszcze nie ma. Szanse na odkorkowanie Grota mogą pojawić się dopiero po jego modernizacji, a to - według optymistycznych danych - nastąpi najwcześniej w drugiej połowie 2015 roku...
(wt)