Grabiec kandyduje, Smogorzewski rzuca kłody
5 czerwca 2009
Przed nami wybory do Europarlamentu, czy mieszkańcy powiatu zdecydują ruszyć do urn? Starosta Jan Grabiec dwoi się i troi, by przekonać do siebie mieszkańców.
Kłoda pierwsza: w Legionowie znów zabrakło miejsc w przedszkolach. Kłoda druga: przegrana sprawa o wypłaty odszkodowań w Trybunale Konstytucyjnym może znacznie zahamować rozwój Legionowa. Na domiar złego kolejną kłodę do-rzuciła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad: nie będzie w tym roku za-powiadanej budowy trasy od obwodnicy Jabłonny do wiaduktu.
A kandydat musi się ze wszystkiego tłumaczyć.
Ale kandydat Grabiec się nie załamuje, choć większość z nas uważa, że wybory do Europarlamentu w naszym codziennym życiu nie odegrają większej roli. Czy nasz własny samorządowiec skłoni nas do udziału w głosowaniu? Starosta gorąco namawia: - Chciałbym zachęcić ludzi ogólnie do głosowania oraz do wybierania tych, których się zna. Mam nadzieję, że pracując w Legionowie od 10 lat dałem się poznać mieszkańcom i uwierzą, że nie stracę z nimi kontaktu, nawet jeśli się dosta-nę do Europarlamentu - mówi Grabiec.
Odbywające się przed wyborami debaty polityczne miały przybliżyć mieszkań-com nie tylko kandydatów, ale też dać możliwość przedstawienia spraw, które ich interesują. Frekwencja nie była porażająca - obecność 60-70 osób, to z jednej stro-ny mało, ale z drugiej, to całkiem nieźle jak na ogólne zainteresowanie Polaków polityką. - Mieszkańcy pytali głównie o środki unijne na drogi, kanalizację i wodo-ciągi, czyli codzienne problemy, które przez polityków powinny być brane pod uwa-gę, a ich pozycja powinna być wykorzystywana do załatwiania zgłaszanych spraw - mówi Jan Grabiec.
- Debaty powinny odbywać się nie tylko przed głosowaniem, ale też po wybo-rach. Ci, którzy uzyskali mandat społeczny, powinni przyjść po wyborach do regio-nu, z którego zostali wybrani i zapytać jeszcze raz - na czym zależy mieszkańcom, o co razem się staramy. Jeśli przyjmie się taki styl polityki, to frekwencja wyborcza wzrośnie, bo ludzie będą widzieli większy sens w oddawaniu swoich głosów - dodaje starosta.
Czy mieszkańcy uwierzą w to, że Grabiec przyda im się w Europie - przekona-my się za kilka dni.
bk, oko