Dziwna noc pod mostem. Namalował graffiti i... wezwał policję
14 stycznia 2020
W weekendową noc w Warszawie może się wydarzyć dosłownie wszystko, ale ta sytuacja zaskoczyła nawet stołecznych funkcjonariuszy.
To miał być rutynowy nocny patrol straży miejskiej. W piątkową noc 10/11 stycznia, około godz. 4:30, patrolujący Tarchomin funkcjonariusze zauważyli człowieka malującego sprejem jeden z filarów mostu Skłodowskiej-Curie. Na widok zbliżającego się radiowozu mężczyzna uciekł w zarośla.
Nagły zwrot akcji
- Strażnicy zauważyli, że przy filarze stoi czarna turystyczna torba, w której znajdują się puszki z farbą i zeszyt z wzorami rysunków - relacjonuje Straż Miejska. - Funkcjonariusze zabezpieczyli torbę i odjechali. Po kilku minutach mężczyzna zadzwonił na telefon alarmowy 986 mówiąc, że strażnicy zabrali jego torbę oraz, że... czeka na jej zwrot na pobliskim przystanku.
We wskazanym przez zgłaszającego miejscu strażnicy zastali 19-latka usiłującego przekonać ich, że jest właścicielem torby, ale to nie on malował graffiti. W podtrzymaniu zeznań zdecydowanie przeszkadzały mu ubrudzone farbą ręce i ubranie. 19-latek został przekazany policji, która spróbuje ustalić, czy to on odpowiada za liczne akty wandalizmu zgłoszone w nocy 10/11 stycznia na Tarchominie.
(dg)