Do Legionowa przez las?
8 grudnia 2006
Projekt tak zwanej "drogi przez las" budził od samego początku wiele kontrowersji.
Kierowcy od lat czekają na alternatywne rozwiązania komunikacyjne, które rozładowałyby ruch na Modlińskiej. Droga przez las ma też swoich przeciwników, którzy uważają, że jest to projekt bezmyślny nie tylko ze względów komuni-kacyjnych (niedługo powstanie obwodnica Jabłonny), lecz także z punktu widzenia ochrony środowiska. Po wyborach samorządowych temat znów wypłynął. Okazało się, że kolej już wydała wstępną zgodę na zbudowanie takiej drogi. Spór władz Legionowa z nadleśnictwem Jabłonna znów stał się głośny. Prezydent Roman Smogorzewski w powyborczym wywiadzie dla "Echa" określił nowe rozwiązanie komunikacyjne, jakim jest droga przez las, jako jeden ze swoich priorytetów na tę kadencję. Czy jednak znajdzie sposób na ominięcie protestów Nadleśnictwa Jabłonna?
Beata Zeller, zastępca nadleśniczego, stawia sprawę jasno: - Nadleśnictwo będzie nadal oponować przeciwko powstaniu tej drogi, która może mieć bardzo szkodliwe działanie na środowisko. Nikt nie dostrzega problemu, że owo szkodliwe działanie jest długofalowe, jego skutki objawią się dopiero za jakiś czas. Na tym terenie rosną drzewostany słabe siedliskowo (tzw. bór świeży). Emisja spalin, tlenków ołowiu i innych szkodliwych substancji z samochodów bez katalizatorów (bo i takie po naszych drogach jeżdżą) sprawi, że drzewa zaczną chorować. W konsekwencji może to zagrozić trwałości tego lasu, który za 25-30 lat być może trzeba będzie wyciąć. Istnieje także niebezpieczeństwo naruszenia wydm śród-lądowych. Ostatnio doszły do nas słuchy, że Legionowo chce ominąć w jakiś sposób protest Nadleśnictwa. Prezydent zapomniał chyba, że każda tego typu inwestycja musi mieć raport oddziaływania na środowisko. W trakcie rozmów z prezydentem Smogorzewskim proponowaliśmy alternatywne rozwiązanie - poszerzenie istnie-jącej drogi przez Legionowo (chodzi o drogę krajową nr 61). Oprócz tego będzie jeszcze obwodnica Jabłonny. Istnieje też możliwość poszerzenia ulicy Strużańskiej. Po co więc czwarta, wąska dróżka?
mz