Dlaczego spółdzielnia pozamykała place zabaw? Kuriozalna decyzja zarządu
14 sierpnia 2020
Pod koniec lipca Spółdzielnia Mieszkaniowa Jelonki pozamykała place zabaw. Rodzice małych dzieci żądają natychmiastowego cofnięcia kuriozalnej - ich zdaniem - decyzji.
Z końcem lipca na placu zabaw przy ul. Sucharskiego, między blokami nr 8 i 10, pojawił się komunikat o zamknięciu placu z powodu wzrastającego ryzyka Covid-19. Z uzyskanych od mieszkańców informacji wynika, że pozamykanych placów zabaw na osiedlu jest więcej. - Zamknięcie placu jest zorganizowane przez tzw. "działaczki" i chyba jednego działacza z bloku numer 8. Zastanawiam się, czy takie działanie jest legalne. Nie ma odgórnego rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie wprowadzenia obostrzeń w tym szczególnego dystansu społecznego, funkcjonowaniu placów zabaw itd. Plac zabaw nie jest na rękę tym paniom już od jakiegoś czasu i teraz znalazły świetny pretekst, by go zamknąć - mówi pan Michał.
- Byłam przy zamykaniu tego placu zabaw, pani działaczka siedziała na placu na ławce i czekała na ludzi ze spółdzielni. Poszła zadowolona dopiero, kiedy odjechali. Faktycznie mieszka w bloku obok placu - dorzuca pani Paulina. - Po wakacjach my zadziałamy. Napiszemy pismo do spółdzielni i ożywimy place zabaw. Jak starsze osoby chcą wojny, to będą ja miały. Nasze dzieci mają prawo do zabawy, uśmiechu, swobody. Jest nas dużo, również złożymy podpisy - deklaruje pani Sylwia.
"Zamknięcie placów zabaw przynosi odwrotny efekt"
Mieszkańcy postanowili nie czekać do końca wakacji i żądają natychmiastowego otwarcia placów zabaw. W internecie pojawiła się już petycja w tej sprawie, której autorką jest Małgorzata Ciechanowska. - 30 lipca Spółdzielnia Mieszkaniowa Jelonki zamknęła podlegające jej place zabaw za powód podając "wzrastające ryzyko zagrożenia Covid-19". Przyczyna zamknięcia 10 placów zabaw jest inna. Są to "działaczki" z bloków Sucharskiego 8-10, które już od zeszłego roku chciały doprowadzić do zamknięcia placu zabaw przylegającego do tych bloków. Wtedy się nie udało, w tym roku Covid przyszedł z pomocą. Pozostałe place oberwały rykoszetem. Jaki jest tego efekt? W tej chwili rodzice błąkają się po okolicy szukając otwartego placu. Czasami są to wyprawy na ponad 20 minut (...) Dziecko płacze, bo jak wytłumaczyć kilkulatkowi, że tu nie możemy wejść? Jaki jeszcze efekt przyniosło zamknięcie? Do tej pory na każdym z placów przebywało po kilkoro dzieci z rodzicami. Łatwo zachować dystans. Łatwiej uniknąć wirusa. Teraz chodzimy na inne place, do innych rodziców powodując ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa. Czy o to właśnie chodziło? - czytamy w petycji, którą jak dotąd podpisało blisko 300 osób.
Zarząd spółdzielni: "W związku z Covid-19 zostały podjęte działania prewencyjne"
- Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej "Jelonki" informuje, że z racji wzrostu zachorowań na Covid-19 odnotowanych w ostatnim czasie na terenie Warszawy, zostały podjęte działania prewencyjne mające na celu ograniczenie ryzyka związanego z rozprzestrzenianiem się SARS-CoV-2. By zapewnić bezpieczeństwo oraz chronić zdrowie dzieci i opiekunów, postanowiono zamknąć place zabaw na pewien czas. Obecnie w związku z ogromnym odzewem i prośbami ze strony mieszkańców jesteśmy w trakcie ich udostępniania. Jednocześnie informujemy, iż na każdym obiekcie zostanie umiejscowiony komunikat przypominający o obowiązku zachowania niezbędnych środków ostrożności oraz że dołożymy starań, by na placach zabaw zapewnić właściwy stan sanitarno-higieniczny - informuje nas Joanna Szolc z SM "Jelonki".
(DB)