Co się dzieje na Antalla? Kolejne włamania
22 maja 2015
Podają się za roznosicieli ulotek, kłamią, że szukają znajomego - osiedle przy Antalla nawiedziła plaga drobnych złodziejaszków.
- Zaczynamy się bać i zastanawiać, kto będzie następny. Musimy wszyscy zwracać uwagę na każdą nową osobę, która pojawi się w okolicy, bo inaczej nie zdziałamy nic - opowiada nam pan Łukasz.
W kwietniu w bloku przy Antalla włamano się do mieszkania kobiety, która była w tym czasie w sanatorium. Wszystko zostało kompletnie zdemolowane. Kilka dni później okradziono kolejny lokal - również pod nieobecność domowników.
O zeszłotygodniowej próbie włamania opowiada nam jeden z mieszkańców: - Brałem prysznic, kiedy ktoś zadzwonił domofonem. Nie podszedłem, by otworzyć, ale najwyraźniej zrobił to ktoś inny, ponieważ chwilę później rozległ się dzwonek do drzwi. Nie zdążyłem się nawet ubrać, kiedy usłyszałem próby pokonania zamku. Zareagowałem błyskawicznie, ale człowiek stojący po drugiej stronie uciekł - opowiada.
Administracja przestrzega mieszkańców, że złodzieje wykorzystują każdy sposób, by sprawdzić, czy mieszkanie jest puste.
Przydają się do tego choćby... ulotki, zostawiane w piątki przed drzwiami przez pizzerie. Nietrudno się domyślić, że każdy kto jest w domu, najpóźniej następnego dnia ulotkę zabierze. Ci, którzy wyjechali na weekend, zrobią to dopiero w niedzielę.
Na klatkach schodowych pojawiły się już ogłoszenia: " (...) Powinniśmy zwrócić uwagę na osoby zachowujące się podejrzanie, obserwujące otoczenie, stojące przy drzwiach sąsiadów, biegające na klatkach pomiędzy piętrami. Złodzieje wykorzystują każdy pretekst, aby wejść do mieszkania. (...) Podają się za osoby roznoszące ulotki, twierdzą, że szukają znajomego"...
- Mieszkańcy muszą zwracać uwagę na obce osoby i po prostu ich nie wpuszczać. Niestety, często wystarczy zadzwonić domofonem i bez pytania "kto to" otwierane są drzwi. Blok ma zabezpieczenia: jest domofon, czipy i szyfry. Nie otwierajmy drzwi nieznajomym, nawet listonoszowi, ponieważ on ma swój czip i nie musi wydzwaniać po lokatorach, by wejść do budynku. Najlepszym policjantem jest monitoring sąsiedzki, musimy wspólnie dbać o swoje bezpieczeństwo! - apeluje pracownica spółdzielni.
Policja potwierdza, że w ostatnim czasie w jednym z bloków doszło do dwóch włamań, jednak zdaniem funkcjonariuszy w blokach przy Antalla nie jest szczególnie niebezpiecznie.
- Nie jest to miejsce szczególnie zagrożone przestępczością, jednak zostało objęte wzmożonym nadzorem przez załogi sektorowe i dzielnicowego - mówi Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji.
AS