Co dalej z Portem Żerańskim? Ma jakieś szanse?
1 grudnia 2014
Leżący naprzeciwko centrum Warszawy Port Praski wkrótce zostanie zagospodarowany. A co z portem na Żeraniu?
- Obecnie najbardziej aktualne są działania związane z małymi kosztami np. sprawy porządkowe, ustawienie małej architektury typu ławeczki, doprowadzenie chodników, animacja terenu poprzez organizowanie imprez, utworzenie ścieżek rowerowych na nadbrzeżu, oznakowania szlaków - mówi radna Agnieszka Borowska.
Wizje są piękne
Wizja działań rewitalizacyjnych w Porcie Żerańskim została już przyjęta przez komisję polityki społecznej rady Białołęki i zakłada budowę tam obiektów sportowych oraz wykorzystanie industrialnego charakteru miejsca. W porcie mogłyby powstać: przystań z możliwością cumowania statków wycieczkowych ze Starówki i Serocka, wypożyczalnie sprzętu wodnego, siedziba klubu sportów wodnych i miejsce do edukacji ekologicznej. W porcie mogłyby powstać: przystań z możliwością cumowania statków wycieczkowych ze Starówki i Serocka, wypożyczalnie sprzętu wodnego, siedziba klubu sportów wodnych i miejsce do edukacji ekologicznej. Przez port miałyby przebiegać także ścieżki rowerowo-biegowo-narciarskie. Piękna wizja, prawda? Szkoda, że to tylko wizja i nie wiadomo na razie nic o finansowaniu tych atrakcji.
W przyszłym roku biegnąca nad Portem Żerańskim kładka do odpopielania zostanie przebudowana na most rowerowo-pieszy. Na inne inwestycje jeszcze poczekamy. A jak będzie kiedyś?
- Kanał Żerański oraz przylegający do niego port może być taką samą atrakcją turystyczną dla Warszawy jak dla Budapesztu Wyspa św. Małgorzaty - mówi Borowska. - Zwiedzający Budapeszt chętnie decydują się na rejs statkiem i poznanie panoramy stolicy Węgier od strony rzeki. Podobnie jest w Wiedniu, gdzie "pięknym modrym Dunajem" możemy dopłynąć do Lasku Wiedeńskiego. Rzeki i kanały są naturalnym potencjałem turystycznym, sportowym i rekreacyjnym na stale wpisującym się w klimat miast.
DG