Buspas na Modlińskiej do likwidacji?
17 listopada 2011
Wojciech Tumasz, białołęcki radny, społecznik, działacz SISKOM-u i orędownik komunikacji miejskiej proponuje, aby między ulicą Kowalczyka a wiaduktami nad kanałem Żerańskim... zlikwidować buspas. Na nowo oddanym wiadukcie buspas istniałby nadal.
- Wiem, że ten wniosek wzbudza kontrowersje. Na pierwszy rzut oka jest szkodliwy dla autobusów, gdyż jest to propozycja likwidacji uprzywilejowania dla autobusów. Ale po dokładniejszych analizach i obserwacjach ruchu na 500-metrowym odcinku ul. Modlińskiej ze szczególnym uwzględnieniem odcinka przed pasem autobusowym, tj. ok. 120 m licząc od skrzyżowania z ul. Kowalczyka, gdzie pasa autobusowego nie ma, doszedłem do wniosku, że ten wniosek jest słuszny i poprawi ruch autobusów, a nie tylko ulży kierowcom indywidualnym. Kluczowy jest odcinek 120 m ul. Modlińskiej (Kowalczyka - koniec zatoki autobusowej), czyli fragment ulicy tuż przed pasem autobusowym. To tutaj kierowcy mają do dyspozycji całą szerokość jezdni ul. Modlińskiej (4 pasy) z uwagi na to, że jest to odcinek za skrzyżowaniem. Po minięciu zatoki autobusowej są dwa pasy plus pas autobusowy. Na tym odcinku kierowcy legalnie jeżdżą, aby płynnie włączyć się do ruchu na dwa pasy przeznaczone dla nich. Problem w tym, że włączanie się kierowców z dwóch pasów na sąsiednie trwa na tyle długo, że zanim kierowcy jadący zgodnie z prawem wjadą na sąsiednie pasy, blokują autobusy. Te jadące "tranzytem", jak E-8, czy E-4 oraz te ruszające z przystanku, jak i te, które chcą podjechać na przystanek - mówi nam radny Tumasz.
Rozwiązaniem według radnego byłoby zlikwidowanie buspasa na odcinku czterystu metrów Modlińskiej. - Wówczas to negatywne zjawisko by nie występowało i nie zaistnieje niebezpieczeństwo przyblokowania autobusów na tym odcinku przez zbyt dużo samochodów, gdyż za kanałem Żerańskim Modlińska rozszerza się do czterech pasów (trzy plus pas autobusowy), a następnie przed wjazdem na most do pięciu pasów, a nawet sześciu licząc pas do skrętu w stronę Auchan. Samochody jadące trzema pasami zawsze zmieszczą się na ulicy, która rozszerza się. Tym samym nie istnieje niebezpieczeństwo wystąpienia blokowania autobusów - tłumaczy W. Tumasz.
Jak widzi szanse na realizację swojego wniosku? - To zależy od podejścia władz miasta. Jeśli priorytetem jest wyznaczenie jak największej liczby pasów autobusowych, bez sprawdzenia jakości tego rozwiązania, to wniosek przepadnie. Jeśli natomiast do wniosku podejdzie się rzeczowo i przeanalizuje sytuację drogową na Modlińskiej i Płochocińskiej, to wniosek ma duże szanse powodzenia.
Co na to ZTM?
- Zwiększanie przepustowości drogi, poprzez poprawianie warunków ruchu dla samochodów osobowych zazwyczaj nie przynosi spodziewanych rezultatów, ponieważ pojazdy wypełniają przygotowaną dla nich przestrzeń na drodze - mówi Konrad Klimczak, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego. - Po likwidacji pasa dla autobusów korki powstaną nie tylko w miejscach opisywanych przez radnego (w których są dzisiaj), ale zwiększą się również na odcinku, na którym jest dzisiaj buspas. Liczba samochodów, w wyniku poprawy warunków ruchu się zwiększy, a pogorszą się warunki dla pojazdów komunikacji miejskiej, które utkną w korku w miejscu, w którym zlikwidowano buspas. Tego typu zjawisko jest znane od dawna specjalistom jako podział zadań przewozowych (czyli modal split), który zmienia się dynamicznie w zależności od zmiany warunków ruchu.ZTM: Co będzie po likwidacji buspasa?
- Przedstawiamy krótką analizę skutków - kontynuuje Konrad Klimczak. - Skrzyżowanie Modlińska/Kowalczyka pozwoli wjechać większej niż obecnie liczbie pojazdów w Modlińską (na południe) - samochody będą wjeżdżały sprawniej z Modlińskiej (3 pasy przed i 3 pasy za - obecnie 2 za) a przy zmianie świateł z Konwaliowej w Modlińską (2 pasy przed w 3 pasy za - obecnie 2 za). Z kolei na węźle Żerań część pojazdów pojedzie prosto w ulicę Jagiellońską, a część łącznicą na most Grota - przy czym w tym drugim kierunku pojazdów będzie więcej. Na łącznicy na most mamy do dyspozycji "1,5 pasa" ruchu (jeden wspólny z kierunkiem południe-zachód) i już dzisiaj ruch na łącznicy bywa utrudniony (nie jest płynny). Przy dodaniu jeszcze jednego pasa od północy należy spodziewać się zatoru w tym rejonie i w rezultacie staną zarówno autobusy jadące na most jak i na Pragę - razem z samochodami. To z kolei pogorszy warunki ruchu na skrzyżowaniu Kowalczyka/Modlińska, co z kolei przeniesie się na dalsze skrzyżowania i ulice - w tym Płochocińską. W rezultacie w korku od Kowalczyka do węzła Żerań staną także autobusy - twierdzi rzecznik ZTM.(wt)