Sprzeczne informacje docierają z placu budowy mostu Północnego. Oficjalnie nikt nie potwierdza opóźnień, ale nieoficjalnie już mało kto wierzy, że na drugą stronę Wisły pojedziemy w tym roku.
Problemem m.in. wciąż pozostaje linia wysokiego napięcia. Trzy tygodnie temu Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych zapowiadał koniec problemów. Niestety, nie wykonano wówczas wszystkich niezbędnych prac. Kolejny raz wyłączono linię w zeszłym tygodniu i też nie zrobiono wszystkiego. Wciąż kable nad Modlińską blokują możliwość dokończenia budowy wiaduktu wzdłuż tej ulicy. Wszystko wskazuje na to, że wiadukt będzie budowany dopiero wiosną, tak więc most - jeśli podoga dopisze i jeśli zostanie szybko odebrany przez nadzór budowlany - będzie uruchomiony z tymczasowym skrzyżowaniem z Modlińską.
Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych optymistycznie podchodzi do sprawy, choć już dziś nikt nie ukrywa, że tak naprawdę nie wiadomo, kiedy most zostanie oddany do użytku.
- Nawierzchnia jest gotowa, mamy wygrodzone bariery, montowane są ekrany dźwiękochłonne, beton zabezpieczany jest przed korozją.
Prace na samej przeprawie mają zostać zakończone do końca roku. Jednak most będzie oddany do użytku dopiero po odbiorach technicznych - może to potrwać nawet dwa, trzy miesiące.
Na kolejnym odcinku - od węzła Marymont do węzła przesiadkowego Młociny - ułożona została już ostatnia warstwa nawierzchni, wykonano też część oznakowania poziomego. Po stronie bielańskiej i na moście nawierzchnia została już położona. Część białołęcką dokończymy jeszcze w tym miesiącu - mówi Agata Choińska, rzeczniczka ZMID.
Jednocześnie przedstawicielka inwestora dodaje, że trudno jednoznacznie określić, kiedy przeprawa zostanie oddana do użytku. Będzie to zależało od nadzoru budowlanego. Procedury mogą potrwać nawet dwa, trzy miesiące. ZMID podkreśla, że po zakończeniu prac postara się jak najszybciej złożyć dokumentację powykonawczą.
Wiele też zależy od pogody. Im później przyjdzie śnieżna zima i mrozy, tym większa szansa na to, że nowa przeprawa nie będzie stała bezczynnie kilka miesięcy.
Anna Sadowska