REKLAMA
W przyszłym roku na ulicach Bemowa może stanąć sześć niewielkich rzeźb, nawiązujących do słynnych wrocławskich krasnali.
Formalności sprawiły, że propozycja grafiki w przejściu podziemnym powstającym obok ratusza została odrzucona.
Gdyby pałac w Wilanowie został opuszczony i zdewastowany, a po 70-80 latach porósł roślinami, dziś prawdopodobnie nie wolno byłoby odsłonić ruin i odnowić parku.
Bemowo nie pójdzie w ślady Wrocławia. Ratusz odrzucił pomysł ustawienia mosiężnych niedźwiedzi pod zaskakującym pretekstem.
Urzędnicy zastanawiają się nad propozycją ustawienia na ulicach dzielnicy piętnastu mosiężnych lub brązowych... misiów.
Mieszkańcy Bemowa dobrze znają rozrzucone po lesie, betonowe pozostałości przedwojennej instalacji. Mało kto jednak wie, że ziemia w Lesie Bemowskim kryje więcej ruin.
Przejścia podziemne pod Górczewską i Powstańców Śląskich nie są jeszcze gotowe, a już pojawiają się pomysły na ich zagospodarowanie.
Dzielnica zyska inhalatorium solankowe podobne do tego z praskiego pl. Hallera. Znamy już przybliżony termin otwarcia.
LINKI SPONSOROWANE