Nie będzie muralu na stacji metra Bemowo? Czas na refleksję
12 maja 2021
Formalności sprawiły, że propozycja grafiki w przejściu podziemnym powstającym obok ratusza została odrzucona.
Jeśli nie liczyć otwartego w ubiegłym roku, futurystycznego korytarza między wieżowcem The Warsaw Hub a rondem Daszyńskiego, prowadzące do stacji metra przejścia podziemne to w Warszawie głównie szare ściany. Do nielicznych wyjątków należy Politechnika, ozdobiona podarowaną przez ambasadę turecką imponującą mozaiką, znajdującą się obok posterunku policji i... pobazgraną w ubiegłym miesiącu przez wandala.
Mural w metrze
Robert Trzaska zaproponował, by jedno z przejść podziemnych, powstających pod skrzyżowaniem Górczewskiej z Powstańców Śląskich, ozdobił mural. Grafika miała składać się z trzech elementów, upamiętniających pierwszy mecz Polska - Węgry rozegrany w 1921 roku, ostatni mecz przed II wojną światową oraz spotkanie na olimpiadzie w Monachium w 1972 roku, gdzie Polacy pokonali Węgrów i zdobyli złoto.
Biurokracja w akcji
Urzędnicy uznali, że pomysł nie może zostać dopuszczony do głosowania nad budżetem obywatelskim. Oba powody to formalności: niepoprawnie wypełniona lista poparcia i zgłoszenie projektu jako dzielnicowego, gdy - według ratusza - powinien być uznany za ogólnomiejski. Pomysłodawca ma teraz czas na odwołanie a urzędnicy - na pomyślenie.
(dg)