Bezdomne zepchnięte na margines
30 kwietnia 2010
W Legionowie od trzech lat działa program zapobiegania bezdomności zwierząt. Dotychczas skupiano się na sterylizacji czworonogów, teraz miasto wprowadza nowe rozwiązania, m.in. współpracę z hotelem dla zwierząt.
Jak działają nasze schroniska?
Legionowo ma podpisaną umowę ze schroniskiem w Chrcynnie i chwali sobie współpracę. - Dwa razy w roku dokonujemy w schronisku kontroli w zakresie reali-zowanej umowy. Co miesiąc placówka przesyła zestawienie przyjętych psów, a raz na kwartał otrzymujemy szczegółowy raport z informacjami, ile psów przyjęto i ile zostało zaadoptowanych - mówi Anna Szczepłek, rzeczniczka urzędu. - W ubiegłym roku przyjęto 35 psów, zaadoptowano 12. W pierwszym kwartale tego roku przy-jęto do schroniska siedem, a zaadoptowano dziewięć psów - dodaje rzeczniczka.Legionowska radna Małgorzata Luzak od lat angażuje się w poprawę sytuacji bezdomnych czworonogów w mieście. - Do ideału jeszcze daleko - mówi. - Miastu bardzo potrzebne jest przede wszystkim schronisko z prawdziwego zdarzenia a nie obecne więzienia. Żadne z okolicznych schronisk nie spełnia podstawowych stan-dardów - uważa.
Przekonuje, że placówka powinna odpowiadać potrzebom całego powiatu. - W tej sprawie prowadzone były nawet rozmowy, ale konkretne działania gminy chcia-łyby podjąć po wejściu w życie nowelizacji ustawy o prawach zwierząt. Tymczasem przydałaby się większa liczba wolontariuszy, a nade wszystko zrozumienie miesz-kańców miasta i większa wiedza na temat zapobiegania bezdomności zwierząt - do-daje Małgorzata Luzak. Podkreśla wagę chipowania. Twierdzi, że dzięki wszcze-pionemu pod skórę zwierzęcia chipowi zdecydowanie łatwiej jest znaleźć właściciela błąkającego się czworonoga, a miasto zaoszczędziłoby na schroniskach. Właściciele zmuszeni byliby do większej dbałości o swoje psiaki, bo odpowiadaliby za "zgu-by" (m.in. finansowo). Obecnie chipowanie jest odpłatne - wykonują je weteryna-rze.
Najlepiej jednak gdyby akcja chipowania była bezpłatna, powszechna i objęła cały powiat. To znacznie zmniejszyłoby liczbę bezdomnych zwierząt. Nasz program przewiduje stworzenie bazy danych i chipowanie psów, ale to sprawa przyszłości (myślę, że w miarę bliskiej) i oczywiście pieniędzy, które będą w budżecie - mówi Małgorzata Luzak.
Niewielkie wydatki na psy
Większość bezdomnych psów z terenu powiatu trafia do schroniska w Chrcynnie. - Obecnie mamy 138 zwierząt, w tym roku do adopcji poszło już ponad 50 czworo-nogów, a padło 26 sztuk - mówi Krzysztof Łukaszewicz ze schroniska. Umowę z placówką podpisała też Jabłonna (w zeszłym roku wydała na to 24 tys. zł). - Wy-łapywane zwierzęta poddawane są sterylizacji. Ponadto zakupiliśmy karmę o war-tości 8 tys. zł i przekazaliśmy ją schronisku w Józefowie - mówi Michał Smoliński z urzędu gminy Jabłonna.Do Chrcynna trafiają także bezdomne zwierzaki z Nieporętu - ok. 60-70 sztuk w roku. - Na bezdomne zwierzęta wydajemy 92 tys. zł rocznie, w najbliższym czasie planowane jest opracowanie programu ograniczania bezdomności zwierząt, obejmującego m.in. sterylizację - mówi Dariusz Wróbel w nieporęckiego urzędu. Za każdego czworonoga z Serocka schronisko dostaje 900 zł. Rocznie gmina ta wy-daje na sterylizację 40-45 tys. zł.
Wieliszewskie bezdomne zwierzęta trafiają do Celestynowa. - Przed prze-kazaniem do adopcji są sterylizowane. W 2010 roku zarezerowaliśmy na to 85 tys. zł. - mówi Barbara Łempkowska z urzędu gminy Wieliszew.
Na opiekę nad bezdomnymi zwierzętami gminy nie wydają dużo. Stan schro-nisk nie od dziś pozostawia wiele do życzenia, jednak większość woli tego nie wi-dzieć. Warunki panujące w placówkach kontrolują powiatowi lekarze weterynarii.
- Kontrolę schronisk prowadzimy z urzędu lub też na indywidualny wniosek. Zimą byliśmy tam trzy razy, sprawdzaliśmy dokumenty, ocieplenie bud oraz stan zdrowia zwierząt. Nie ma drastycznych nieprawidłowości - mówi Jacek Leszczyński, powiatowy lekarz weterynarii z Nowego Dworu Mazowieckiego.
bk