Bagnetem w kierowcę
8 maja 2009
Pijani bandyci zaatakowali nożem kierowcę autobusu linii 705. To najbardziej brutalny napad na kierowcę miejskiego autobusu od wielu lat.
- Do tragedii doszło w niedzielę wieczorem na przystanku przy zbiegu Jagiellońskiej i Modliń-skiej.
Chuligani jechali autobusem linii 705. Byli głośni, wulgarni, pili alkohol i palili w pojeździe papierosy. Niestety nikt nie zareagował - żaden z pasażerów ani kierowca nie powiadomili policji - opowiada Monika Brodowska z rejonowej ko-mendy. Na pętli Żerań autobus skończył jazdę, kierowca poprosił chuliganów o opuszczenie wozu. Wtedy go zaatakowali - nożem lub bagnetem. Rozpłatali mu cały brzuch - mówi policjantka.
- Widok był straszny, pełno krwi, wychodziły mu jelita. Kolega dał mu koszulę, aby zabezpieczył ranę, ja ręcznik. Wezwaliśmy karetkę - opowiada portalowi www.zw.com.pl jeden ze świadków napadu.
Kierowca szybko trafił do szpitala. Jest już po operacji, jego stan jest stabilny. Zabezpieczono wiele śladów, trwają poszukiwania bandytów.
- Apeluję do pasażerów o mniejszą obojętność. Jeśli w autobusie siedzą chuli-gani - proszę dzwownić po policję! W tym przypadku uniknęlibyśmy tragedii - mówi Monika Brodowska.
cehadeiwu
na podstawie informacji policji

















































