Aktorka o WCK w Marysinie: "Najgorszy dom kultury, w jakim byłam"
28 kwietnia 2022
W kwietniu w domu kultury przy Korkowej gościł zespół kabaretowy z występem "Gdzie te chłopy?". Artystka Jolanta Radwańska opowiedziała, jakie są jej wrażenia po występie.
Aktorka Jolanta Radwańska nie pozostawia suchej nitki na filii Wawerskiego Centrum Kultury, które w ubiegłym roku przeniosło się do lokalizacji po sklepie spożywczym Tanioch przy Korkowej 119/123.
"To jest tragedia"
Filia WCK działała wcześniej w innej lokalizacji przy Korkowej a decyzja o jego przeniesieniu pozostaje niezrozumiała dla wielu mieszkańców. Gdy w czerwcu ubiegłego roku otwarto dom kultury w pawilonie po sklepie spożywczym, wszyscy przekonali się na własne oczy, że jest on ciasny, duszny i niewygodny.
Kulturoteki w Wawrze. Dla kogo?
Wawerskie kulturoteki działają dopiero od kilku miesięcy, doczekały się już jednak mocnej krytyki. Zasłużenie?
- Kilkakrotnie występowałam w WCK Marysin w poprzednim lokalu i to, co zgotowali temu klubowi włodarze, to jest tragedia - mówi Radwańska. - Tam nie ma w ogóle powietrza. Okna się nie otwierają, nie ma garderoby, nie ma miejsca, gdzie można usiąść, zjeść kanapkę między próbą a występem. Jestem zdegustowana. W starym miejscu garderoba była taka, jak tutaj sala występowa. Tam było wszystko, a tu masakra.
Aktorka krytykuje m.in. obskurne wejście na tyłach budynku, gdzie straszy popękana i porozrzucana kostka chodnikowa a drzwi przypominają wejście do hali magazynowej. Następnie porównuje wiele warszawskich i okołowarszawskich scen, po czym stwierdza: "To najgorsze miejsce, jakie do tej pory spotkałam. Najgorsze pod każdym względem. To nie jest miejsce na dom kultury".
"Jak do obory wstawimy klimatyzację..."
- Pełniąca funkcję dyrektora Wawerskiego Centrum Kultury Barbara Karniewska na posiedzeniu komisji kultury ogłosiła, że wnętrza nowej filii WCK w Marysinie nie odbiegają standardem od kulturotek w Falenicy i Radości - pisze w "Gazecie Wawerskiej" Olga Pasierbska z rady osiedla Marysin Południowy.
Tej samej narracji trzymają się niektórzy radni, którzy w mediach społecznościowych nazywają krytykę ze strony podatników "hejtem". Radna Marta Turska przypomina, że garderoby dla artystów nie ma również w nowych kulturotekach w Radości, Aninie i Falenicy.
- Wielcy artyści przebierają się w wąskim korytarzu i do tej pory nikt nie narzekał - pisze. - W Marysinie jest sala przygotowana akustycznie i klimatyzowana.
- Jak do obory wstawi Pani klimatyzację, to smrodu nie ma możliwości zlikwidować - komentuje jeden z mieszkańców - Analogiczna sytuacja jest w zagrzybionych pomieszczeniach po sklepie spożywczym. Co do akustyki, szkoda strzępić języka. Poprzedni lokal naszego klubu był zaprojektowany na właśnie taką działalność. Akustyka była w sali widowiskowej, nie było klimatyzacji, ale była wentylacja i okna się otwierały w razie potrzeby.
Cała wypowiedź aktorki znajduje się TUTAJ..