Afera w kościele na Bielanach? "Nie przyjąłbym komunii od kobiety"
6 maja 2019
O tym, że parafia w Lesie Bielańskim jest nietypowa w skali kraju, nikogo nie trzeba przekonywać. Tym razem wywołała ona kontrowersje wśród wiernych.
Prałat Wojciech Drozdowicz, proboszcz parafii bł. Edwarda Detkensa w Lesie Bielańskim, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych księży w Warszawie. Podczas 20 lat spędzonych w kościele przy Dewajtis zaskakiwał wielokrotnie, zyskując szerokie grono miłośników, ale też ściągając na siebie krytykę ze strony katolickich tradycjonalistów. Tak było choćby w ubiegłym roku, gdy ku czci zmarłej piosenkarki Kory (1951-2018) w pokamedulskiej świątyni puszczono piosenkę Maanamu.
"Jesteśmy w kościele katolickim"
- Dziś nadzwyczajny dzień! Nasze misjonarki z Brazylii złożyły kolejne przyrzeczenia zakonne! Świętowaliśmy z nimi - podała parafia bł. Edwarda Detkensa 28 kwietnia. Na załączonych zdjęciach widać było m.in. moment udzielania komunii, w którym proboszczowi pomagały właśnie misjonarki. Po lawinie krytycznych komentarzy część fotografii została usunięta.
- W życiu nie przyjąłbym komunii od kobiety, poza nadzwyczajną sytuacją, tak jak uczy Kościół, kiedy nie byłoby żadnej innej możliwości przez prześladowania czy wojnę - pisze część wiernych. - Jesteśmy w kościele katolickim, a nie protestanckim. Rządzą w nim takie, a nie inne zasady odnośnie udzielania komunii świętej. Modlę się o nawrócenie proboszcza. Mam nadzieję, że uniknie kary za świętokradztwo.
Jakie są zasady?
Portal deon.pl poprosił o opinię jezuitę, dr hab. Marka Blazę, wykładowcę teologii katolickiej na Papieskim Wydziale Teologicznym. Przytoczył on wskazania polskiego Episkopatu, zgodnie z którymi biskup może wyznaczyć mężczyznę, zakonnicę lub "niewiastę życia konsekrowanego w wieku 25-65 lat" na tzw. nadzwyczajnego szafarza, który podczas mszy powinien mieć na sobie albę. Jezuita zauważył na zdjęciach kilka "problematycznych kwestii", ale nie nazwałby zdarzenia z Bielan świętokradztwem.
- To raczej ci, którzy tak lekką ręką rozgłaszają, że te misjonarki lub ten ksiądz popełnili świętokradztwo, dokonują samosądu - napisał. - Tak poważne zarzuty mogą być potwierdzone jedynie przez kompetentną władzę kościelną.
(dg)