Absurd na Modlińskiej. Piesi muszą chodzić dookoła
28 sierpnia 2020
Żeby dostać się na przystanek autobusowy, mieszkańcy nowych bloków na Żeraniu muszą trzykrotnie stać na światłach. Doskonała okazja do zmiany tej sytuacji została zmarnowana.
Dopóki między Kanałem Żerańskim a Kowalczyka nie było bloków, skrzyżowanie tej ulicy z Modlińską doskonale obywało się bez przejścia dla pieszych po południowej stronie. Teraz, kiedy na Żeraniu pojawiła się ulica Starowiślna a przy niej wyrosły budynki mieszkalne, mamy do czynienia z klasycznym drogowym absurdem. Samochody jadące w kierunku Tarchomina i tak stoją na światłach przy Kowalczyka, ale piesi idący na przystanek autobusowy muszą obchodzić je dookoła.
Piesi dookoła
- Jak wiadomo, każda sekunda z samego rana może być na wagę zdążenia na autobus - pisał w ubiegłym miesiącu radny Piotr Gozdek. - Wytyczenie przejścia ułatwi wielu osobom dotarcie do pracy na czas i pozwoli oszczędzić przynajmniej porannych nerwów. Ponadto przejście dla pieszych w tym miejscu zostało zawarte w planie miejscowym dla tego obszaru.
Ponieważ na skrzyżowaniu trwają właśnie prace związane z modernizacją sygnalizacji świetlnej i podłączaniem go "zielonej fali" na Modlińskiej, pojawiła się doskonała okazja do wyznaczenia brakującego przejścia i przejazdu dla rowerów. Okazuje się, że Zarząd Dróg Miejskich był gotowy zająć się sprawą, ale Biuro Polityki Mobilności i Transportu postanowiło... wykreślić przejście z projektu. Jedyną zmianą, jaka ma zostać wprowadzona w najbliższym czasie, będzie wyznaczenie przejazdów dla rowerów przez Modlińską (między McDonald's a przystankiem w stronę Tarchomina) i przez Kowalczyka.
(dg)