Byłoby więcej, ale nocną fuchę przerwali bielańscy policjanci.
REKLAMA
Około trzeciej w nocy policjanci dostali sygnał, że z terenu budowy na Wrzecionie dwóch panów pracowicie wynosi jakieś worki. Na miejscu wszystko się potwierdziło: Kamil U. i Adam G. w pocie czoła wynosili kolejne worki o wadze 25 kilogramów każdy, jednak na widok radiowozu rzucili je w diabły i zaczęli uciekać. Nieskutecznie.
Po zatrzymaniu okazało się, że obaj panowie mieli po 1,5 promila we krwi, a przed zatrzymaniem zdążyli wynieść już szesnaście worków tynku mineralnego. Najpierw pojechali wytrzeźwieć, a następnego dnia postawiono im zarzuty kradzieży - grozi im do pięciu lat więzienia.