REKLAMA

Bemowo

samorząd »

 

Jak tu dojechać do pożaru?

  21 listopada 2008

- Czemu nikogo nie interesuje to, co się dzieje na wewnętrznych ulicach nowo powstałych osiedli? Problem z przejazdem jest już tak duży, że nie ma mowy o tym, by w razie pożaru straż była w stanie dojechać pod blok.

REKLAMA

- Nie przebije się między zaparkowanymi samochodami. Przykładów daleko szukać nie trzeba. Niedawno spłonęło mieszkanie na ul. Górczewskiej. Straż pożarna pra-wie 20 minut starała się podjechać pod blok. Chyba są jakieś przepisy regulujące takie sytuacje?

- W przypadku bezpośredniego zagrożenia zdrowia lub życia straż miejska mo-że odholować pojazdy zastawiające drogę. Natomiast przepisy zabraniają nam interweniowania w sposób prewencyjny. W takich przypadkach reagować może tyl-ko policja i to pod warunkiem, że teren jest otwarty. Jeśli nieprawidłowości wystę-pują na osiedlach zamkniętych, nie można zrobić kompletnie nic - informuje Agnieszka Dębińska-Kubicka ze straży miejskiej.

Tak bzdurne przepisy mogą istnieć chyba tylko w naszym kraju. W Stanach straż pożarna jadąca na sygnale taranuje nieprawidłowo zaparkowane samochody. U nas taki manewr skończyłby się poniesieniem odpowiedzialności przez strażaków za zniszczone mienie. Znaki drogowe na osiedlach zamkniętych najczęściej stoją, ale mało kto na nie zwraca uwagę. Skoro stoją, to znaczy, że obowiązują przepisy ruchu drogowego. Kto ma je zatem egzekwować? Przecież osiedlowy ochroniarz nie wlepi mandatu. Gdzie tu logika?

Agnieszka Pająk-Czech

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA