Znikające przyciski
19 czerwca 2009
Uszkodzone przyciski w sygnalizacji świetlnej to znajomy widok dla wielu mieszkańców nie tylko naszej dzielnicy. Czy nie można się przed tym ustrzec, nawet gdy skrzyżowanie z sygnalizacją obserwuje kamera? Na rogu Mehoffera i Światowida - nie.
Kłopoty z sygnalizacją świetlną na tym skrzyżowaniu wynikają z częstych uszkodzeń przycisków służących do zgłoszenia chęci przejścia przez jezdnię. Chuli-gańskie wybryki psują nerwy zarówno drogowcom, jak i pieszym. Zniszczone przyciski oznaczają jedno - nie ma zielonego dla pieszych, nawet gdy samochody stoją na czerwonym. - To już norma, że przyciski ciągle są niszczone, ale czy nic nie można z tym zro-bić? - zastanawia się mieszkanka pobliskiego osiedla.
Co prawda sygnalizacja jest tak ustawiona, że światła zmieniają się co pewien czas, by umożliwić przejście pieszym na drugą stronę, jednak brak moż-liwości zasygnalizowania chęci przejścia opóźnia zmianę świateł i piesi przechodzą lub przebiegają na czerwonym. Warto dodać, że skrzyżowanie jest objęte monitoringiem, co nie od-strasza chuliganów niszczących przyciski. Być może rozwiązaniem byłyby przyciski "dotykowe", których nie da się tak łatwo uszkodzić. Wiąże się to z dodatkowymi kosztami.
- Wandale szczególnie upodobali sobie oczka guzików. Sygnalizacja na tym skrzyżowaniu jest starego typu, przyciski zostaną wymienione przy okazji jej re-montu. Niestety w tej chwili nie potrafię wskazać zobowiązującego terminu, bo sy-tuacja budżetu miasta raczej nie pozwala na zbytni optymizm - mówi Urszula Nel-ken, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich.
Bk

















































