Złodzieje drewna wycinają rezerwat. ZOBACZ FILM
11 stycznia 2016
W rezerwacie Ławice Kiełpińskie na wysokości Nowodworów ktoś ścina drzewa i wywozi je samochodem.
- W piątek 8 stycznia słyszałem wycinkę, widziałem załadunek drzewa do auta i zrobiłem zdjęcie, jak pan z drzewem sobie śmiało jechał - relacjonuje mieszkaniec, który poinformował o sprawie radnego Marcina Korowaja. - Powiedział, mi że nie ma czym w piecu palić. Sprawę zgłosiłem policji. Panowie przyjechali, przyjęto moje zgłoszenie i pojechali do wskazanego pana na interwencję.
Ten sam samochód na białołęckich tablicach rejestracyjnych widziano w rezerwacie już w listopadzie. Wtedy sprawą zajęła się straż miejska, ale jak widać proceder trwa w najlepsze. To, czy rezerwat uda się uratować przed złodziejami drewna, zależy w dużej mierze od okolicznych mieszkańców.
- Mieszkańcy Białołęki są coraz wrażliwsi na przypadki łamania prawa - mówi Korowaj. - Coraz mniej osób przechodzi obojętnie wobec aktów wandalizmu, a radni otrzymują prośby o interwencje.
O przyłapaniu na gorącym uczynku złodzieja drewna lub zauważeniu śladów jego działalności należy poinformować policję (tel. 112) lub straż miejską (tel. 986). Można dokonać także obywatelskiego zatrzymania i poczekać na przyjazd odpowiednich służb.
Rezerwat Ławice Kiełpińskie obejmuje brzegi Wisły i wyspy na granicy Białołęki, Jabłonny i Łomianek. Został utworzony głównie ze względu na kolonie rybitw, mew i zimorodków. W granicach Warszawy znajduje się 88 ha rezerwatu.
Dominik Gadomski
https://www.youtube.com/embed/qfDWxyTJYBs