REKLAMA

Bemowo

samorząd »

 

Złamię opór kolejarzy

  22 października 2010

"Echo" rozmawia z burmistrzem Bemowa Jarosławem Dąbrowskim.

REKLAMA

- Zbliżają się wybory samorządowe. Co Pana zdaniem pozytywnego wy-darzyło się przez ostatnie cztery lata na Bemowie?

- Wymienię sprawy zupełnie normalne, ale najistotniejsze z punktu widzenia mieszkańców Bemowa. Po pierwsze będzie to likwidacja najsłynniejszej w Polsce zawalidrogi na środku Powstańców Śląskich, z którą nikt nie mógł sobie poradzić od ponad 20 lat. Na kolejnym, ale równorzędnym miejscu chciałbym wskazać dokona-ny w ostatniej kadencji zwrot samorządu w kierunku realizacji potrzeb rodzin z dziećmi. Chodzi tu przede wszystkim o zwiększenie o pół tysiąca liczby miejsc w przedszkolach oraz budowę placów zabaw, których wcześniej naprawdę dramatycz-nie brakowało. Bemowo także jako pierwsza i jedyna dzielnica w Warszawie kon-sekwentnie realizuje projekt bezpłatnego internetu dla mieszkańców.

- Czy do największych porażek zaliczy Pan ulicę Górczewską, a właściwie brak jej poszerzenia?

- Nie, choć przyznaję, że wstyd mi za opieszałość urzędników z Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. Budowa ta powinna już dawno trwać i tak samo jak większość mieszkańców nie akceptuję tłumaczeń drogowców o problemach z uzyskiwaniem pozwoleń. Jest to tym bardziej irytujące, że jakiś czas temu stoczy-liśmy prawdziwą batalię o znalezienie w miejskim budżecie 45 milionów złotych na ten cel, co w obecnej sytuacji finansowej miasta i dużej konkurencji ze strony in-nych dzielnic, nie było zadaniem łatwym. Losy inwestycji monitorujemy niemalże codziennie, dlatego choć wiem, jak mogą brzmieć kolejne obietnice, tym razem jestem na 100% pewien, że cała historia już na wiosnę przyszłego roku zakończy się happy endem.

- Proszę więc samemu wskazać swoje największe niepowodzenie.

- Za największe niepowodzenie muszę chyba uznać fakt, że wciąż nie udało się przełamać oporu kolejarzy w sprawie budowy przystanków przy zmodernizowanych torach na granicy Woli i Bemowa. Od początku uważam ten projekt za kluczowy, nie tylko dla poprawy komunikacji w naszej dzielnicy, ale też dla systemu transpor-tu publicznego całego miasta. Gdyby PKP PLK myślała podobnie, już teraz mogli-byśmy dojeżdżać z Połczyńskiej do stacji metra Dworzec Gdański w 10 minut. A tak wspólnie z posłem Krzysztofem Tyszkiewiczem musimy interweniować u minis-tra infrastruktury. Jestem jednak przekonany, że wkrótce dojdziemy do porozumie-nia, nie mniej liczyłem, że uda się to nieco wcześniej..

- Bemowo dość często podejmuje niestandardowe działania promocyjne, jak chociażby LipDub kręcony w budynku ratusza. Przeciwnicy polityczni zarzucają Wam naruszanie w ten sposób powagi urzędu i trwonienie pub-licznych pieniędzy...

- Platforma Obywatelska przejmując cztery lata temu władzę na Bemowie faktycznie istotnie zmieniła filozofię podejścia do samorządu. Przez cały czas sta-ram się pokazywać, że burmistrz nie musi być starszym, smutnym panem, oddzie-lonym od społeczeństwa grubym murem splendoru stanowiska. Nasi poprzednicy uporczywie nie mogą pogodzić się z odejściem od polityki skrajnego nadęcia i bra-ku dystansu do siebie. Na LipDuba, podczas którego świetnie bawiło się mnóstwo mieszkańców nie wydaliśmy zresztą ani złotówki z budżetu. Warto także pamiętać, że w ramach wydatków potocznie określanych w budżecie jako "promocja" finan-sujemy szereg przedsięwzięć na rzecz mieszkańców, jak chociażby bezpłatna wy-pożyczalnia rowerów wodnych, bardzo atrakcyjne koncerty pod ratuszem czy na lotnisku, transmisje meczów piłkarskich na telebimie czy wreszcie liczne animacje zabaw dla dzieci. Dzięki temu Bemowo przestaje być sypialnią Warszawy, a staje się miejscem, w którym można fajnie spędzić wolny czas.

- Opozycja krytykuje także wydanie ponad dwóch milionów złotych na fontannę na rogu Radiowej i Powstańców Śląskich. Czy na Bemowie nie ma pilniejszych inwestycji?

- Zabawne, że mówią to ludzie, którzy cztery lata temu lekką ręką już po prze-granych przez siebie wyborach podpisywali umowę na budowę amfiteatru za 13 mi-lionów złotych, czy też nie zważając na realne potrzeby Bemowa planowali wydać 40 milionów na urządzenie jednego tylko parku Górczewska. Niemniej jednak mieszkańcom należy się wyjaśnienie. Po pierwsze to nie sama fontanna kosztowała dwa miliony, a całość projektu obejmującego kompleksowe urządzenie placu miej-skiego z elementami małej architektury, ławeczkami, roślinnością, parkingiem czy wreszcie tablicami upamiętniającymi bemowskich generałów, którzy zginęli w ka-tastrofie pod Smoleńskiem. Po drugie ten plac ma być pierwszym impulsem do zmiany oblicza ulicy Powstańców Śląskich, namacalnym dowodem, że nasze naj-bliższe otoczenie może być zadbane, estetyczne i funkcjonalne. Wszystkim kryty-kantom polecam wybranie się pod ośmieszaną przez nich fontannę i rozmowę z okolicznymi mieszkańcami, a przekonają się, że była to naprawdę oczekiwana inwestycja.

- Chyba wszyscy warszawscy burmistrzowie narzekają na cięcia budże-tów dzielnicowych na przyszły rok... Jak ta sprawa wygląda w przypadku Bemowa?

- Bemowo chyba jako jedyne nie ma powodów do narzekań. Choć faktycznie przyszłoroczne kwoty przekazane do dyspozycji dzielnicy będą nieco mniejsze niż w roku bieżącym, jednakże z pewnością nikt nawet tego nie zauważy. Dla miesz-kańców nie liczy się bowiem kto za co płaci, lecz to ile się w danym roku inwestuje. Przyszły rok będzie pod tym względem rekordowy. W tym momencie kończy się przetarg na budowę wyczekiwanej od lat linii tramwajowej na Powstańców Śląskich (odc. Radiowa-Górczewska). Spod lotniska aż do Połczyńskiej już w przyszłym roku dojedziemy bez korków i bez przesiadania się w autobus. Tramwaje Warszawskie tylko na ten cel przeznaczają ponad 50 milionów złotych, czyli więcej niż wynosi roczny budżet inwestycyjny Bemowa. Podobnie wspomniana już przebudowa Gór-czewskiej będzie finansowana wyłącznie z pieniędzy ogólnomiejskich, a przecież skorzystają z niej głównie mieszkańcy naszej dzielnicy.

- Ma Pan jakieś przeczucia przed nadchodzącymi wyborami?

- Wybory to niewątpliwie czas oceny, do którego zawsze trzeba podchodzić z pokorą. Jestem jednak przekonany, że przez ostatnie lata mieszkańcy mieli szansę zauważyć jakościową różnicę pomiędzy obecnymi działaniami Platformy Obywatel-skiej, a wcześniejszym sposobem sprawowania władzy przez lewicę. Bemowo roz-wija się tak dynamicznie jak nigdy przedtem, a samorząd nareszcie zaspokaja re-alne, ludzkie potrzeby, a nie megalomańskie ambicje rządzących. Warto też za-uważyć, że od czterech lat mieszkańcy nie muszą się też wstydzić za swoich re-prezentantów. Skończyły się bowiem czasy, w których to wiceburmistrz zostaje odwieziony do izby wytrzeźwień, byli członkowie zarządu dzielnicy nie chcą oddać służbowych telefonów komórkowych, czy wreszcie Centralne Biuro Antykorupcyjne aresztuje dyrektorów Ośrodka Sportu i Bemowskiego Centrum Kultury.

Rozm. jotka

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA