Znikają parkingi, pojawia się zieleń. Mieszkańcy Bemowa podzieleni
24 marca 2022
"Zieleń w miejsce betonu. Odbetonowanie Bemowa" - pod takim tytułem znaleźliśmy w budżecie obywatelskim nową propozycję pozbycia się miejsc parkingowych tylko po to, by uzyskać skrawki zieleni. Podobne projekty już w dzielnicy przechodziły, dzieląc mieszkańców na dwa obozy.
W najnowszej edycji budżetu obywatelskiego jedna z mieszkanek zaproponowała usunięcie betonu z kilku miejsc, które zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego powinny być przeznaczone na zieleń. Mieszkanka domaga się posadzenia drzew, krzewów i bylin.
Zieleń zamiast parkingów
W projekcie wskazane zostały konkretne adresy.
Spór o parkowanie na Boernerowie. "Burzy ład przestrzenny"
Jeszcze nie zatwierdzono jego budowy, a część mieszkańców już go krytykuje. Chodzi o nieduży parking na ulicy Westerplatte.
Chodzi o plac, a w zasadzie parking przed budynkiem przy Wrocławskiej 25, a także o rejon Pirenejskiej 2A, 2B i 2C oraz Żołnierzy Wyklętych. Wszystkie miejsca znajdują się niedaleko od planowanego na ten rok "parku kieszonkowego" na rogu Powstańców Śląskich i Wrocławskiej. To projekt do budżetu obywatelskiego, który zdobył odpowiednio duże poparcie i będzie realizowany.
- W południowo-wschodnim narożniku skrzyżowania Powstańców Śląskich i Wrocławskiej urządzimy niewielkich rozmiarów skwer - zapowiada Zarząd Dróg Miejskich. - Zastąpi niezbyt estetyczny plac, wykorzystywany dziś do parkowania głównie aut dostawczych. Będzie to tzw. park kieszonkowy, w którym ustawimy siedem ławek i posadzimy 18 drzew.
ZDM dopiero zabiera się za inwestycję, która ma kosztować około 580 tys. zł, lecz już dziś można usłyszeć pomruki niezadowolenia mieszkańców uważających, że kolejny potrzebny parking jest likwidowany.
Mieszkańcy podzieleni
- Zgłaszam pomysł parku kieszonkowego na parkingu przed ratuszem - komentuje ironicznie nasz czytelnik. - Mam nadzieję, że ratusz ochoczo, jak zwykle jeśli chodzi likwidację parkingu, weźmie się do dzieła.
- Przy Wrocławskiej 25 są nowe parkingi - zauważają mieszkańcy Bemowa. - Uważam, że to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Można co najwyżej usunąć miejscowo kostkę, żeby posadzić krzewy, ale na pewno nie rozwalać całości. To też kosztowało niemało pieniędzy. Wokół tego miejsca są całe osiedla pokryte zielenią.
Zanim projekt zostanie poddany czerwcowemu głosowaniu mieszkańców, musi jeszcze przejść pozytywną ocenę urzędników pod kątem formalno-prawnym.
(db)
.