ZDM: w Klasyków z Modlińskiej lepiej nie będzie
3 października 2012
Poranny szczyt komunikacyjny to nie tylko zakorkowana Modlińska w stronę centrum, ale też utrudnienia dla tych, którzy chcą z niej zjechać. Od dnia uruchomienia wiaduktu w Płudach problemem jest m.in. skręt w lewo w ulicę Klasyków.
Czytelnik, który swojego maila wysłał także do Zarządu Dróg Miejskich, prosi o wydłużenie czasu na skręt z Modlińskiej. Czy to możliwe?
- Jeżeli skrzyżowanie miałoby sygnalizację akomodacyjną, wystarczyłoby zmienić oprogramowanie w szafie sterującej - mówi Adam Sobieraj, rzecznik ZDM.
W szczycie porannym, kiedy większość samochodów jedzie właśnie w drugą stronę, to nie byłby poważny problem. Rzecznik Sobieraj jednak dobrych wieści nie ma. - Skrzyżowanie Klasyków i Modlińskiej nie ma sygnalizacji akomodacyjnej, lecz stałoczasową długość sygnałów. Cykl zmiany wyświetlania świateł zamknięto w okresie 120 sekund - wyjaśnia.
To oznacza, że dłuższego zielonego w lewo w Klasyków nie będzie, bo w ślad za zmianą na tym skrzyżowaniu trzeba by przeprogramować całą Modlińską. - Do momentu kompleksowego remontu sygnalizacji w tym miejscu zmiany nie będą możliwe - rozwiewa nadzieje Adam Sobieraj. - Nie mamy takiego remontu w planach.
Czy to znaczy, że nic z tego nie będzie? Radny Wojciech Tumasz uważa, że niekoniecznie. - Wydłużenie o 5-7 sekund lewoskrętu można osiągnąć poprzez skrócenie fazy dla jadących prosto od strony centrum - mówi radny, który już napisał w tej sprawie wniosek do stołecznego inżyniera ruchu.
(wt)