Zabił kolegę mieczem samurajskim
7 stycznia 2014
Japoński bushi, czyli wojownik, kierował się kodeksem honorowym. Białołęcki samuraj chyba nawet o czymś takim nie słyszał...
Zatrzymany przez policję Robert W. przyznał się do zadania ciosu mieczem. Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi mu do dwunastu lat więzienia. Gdyby żył w feudalnej Japonii, hańbę mógłby zmyć tylko przez seppuku.
TW Fulik
Autor zamieszcza swoje teksty
na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych