Konrad K. przez dwa lata znęcał się nad swoją partnerką i dziećmi. Teraz trafił do aresztu.
Od 2012 roku kobieta znosiła fizyczne i psychiczne męczarnie: bicie, wyzwiska, zakazy wychodzenia z domu czy też wręcz przeciwnie - wyganianie z niego. Wreszcie nie wytrzymała i razem z dziećmi wyprowadziła się od damskiego boksera. Ten jednak nie dał za wygraną - nękał ją telefonami i SMS-ami grożąc, że ją zabije, jeśli do niego nie wróci. Po świętach 30-latek przyszedł do kobiety, zabrał jej telefon - by nie mogła wezwać pomocy - i zaczął szarpać. Na nic jednak jego środki ostrożności - mężczyzna, z którym teraz związała się ofiara, zaniepokojony faktem, że nie odbiera telefonu, wezwał policję.
Ta zastała Konrada K. podczas wygrażania ekspartnerce. Postawiono mu zarzuty znęcania się, stalkingu i gróźb karalnych. Grozi mu za to do pięciu lat więzienia, a najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
TW Fulik
Autor zamieszcza swoje teksty
na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych