Za mało policjantów w Legionowie
10 czerwca 2013
W Legionowie brakuje policjantów - na ponad 200 etatów pod koniec maja było 19 wakujących.
- Legionowscy policjanci w swojej służbie wspierani są przez funkcjonariuszy straży miejskiej. Okresowo na naszym terenie służbę pełnią mundurowi ze stolicy i Żandarmerii Wojskowej, a także z Centrum Szkolenia Policji w Legionowie - mówi rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji Emilia Kuligowska.
Doraźna pomoc jest potrzebna, ale czy braków nie czuje się na ulicach? - Właściwe rozmieszczenie policjantów oraz wspólne patrole pozwalają zwiększyć ich liczbę wszędzie tam, gdzie jest to potrzebne - zapewnia rzeczniczka.
Co sprawia, że policjantów brakuje? Z informacji, jakie uzyskaliśmy wynika, że to nie brak chęci jest winien, bo zgłaszających się na służbę jest wielu. Atutem na pewno jest możliwość uzyskania wcześniejszej i nie najmniejszej emerytury, minusem - niebezpieczeństwo związane z tą pracą. Skoro jednak rekrutacja nie kuleje, gdzie jest przyczyna?
Prawda jest taka, że przyszli policjanci nie spełniają wymagań. A te nie są specjalnie wyśrubowane: jeśli posiada się polskie obywatelstwo, pełnię praw publicznych, nie było się skazanym prawomocnie i ma się co najmniej średnie wykształcenie, można wnioskować o przyjęcie do policji. To dopiero pierwszy krok - później trzeba wypełnić odpowiednie dokumenty link tylko net(dostępne np. tutaj lub w komendach wojewódzkich) i czekać na zaproszenie do części kwalifikacyjnej.
Najpierw przechodzi się test wiedzy, składający się z czterdziestu pytań. Nie są trudne ("Kto jest zwierzchnikiem sił zbrojnych w Polsce? "Ile trwa kadencja Sejmu i Senatu?", "Co jest centralnym organem administracji rządowej?" - to kilka przykładów z bazy pytań, dostępnej na stronach policji), dotyczą funkcjonowania władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej oraz z zakresu bezpieczeństwa publicznego. Chętnych nie brakuje, tylko z tężyzną fizyczną krucho. Później przychodzi czas na test sprawności fizycznej, który sprawdza szybkość, zwinność, siłę i wytrzymałość, a polega na pokonaniu toru przeszkód w czasie nie przekraczającym 1 minuty 45 sek. Jeżeli nawet nie uda się pokonać toru, można próbować ponownie - w ciągu trzydziestu dni. Jeśli i tym razem się nie uda - można test powtórzyć pół roku później.
Trzeci etap to badania psychologiczne, po których następuje rozmowa kwalifikacyjna, badania prowadzone przez komisję lekarską i ogłoszenie listy rankingowej. To w skrócie.
A w rzeczywistości? No właśnie - na ogół kandydaci odpadają na testach sprawnościowych, które są decydujące w procesie rekrutacyjnym. Innymi słowy - chętnych nie brakuje, tylko z tężyzną fizyczną krucho. A co to za policjant, który łapie zadyszkę po minucie pościgu za uciekającym złodziejem...
(wt)