Wzrosły szanse na plażę na Tarchominie?
24 kwietnia 2013
Czy trzeba koniecznie wybrać się nad morze, by skorzystać z uroków plaży? Warszawskim mieszczuchom marzącym o gorącym piasku i wypoczynku nad wodą z pomocą przychodzą plaże miejskie.
Niedawno magazyn "National Geographic" zamieścił na swych stronach ranking najlepszych miejskich plaż pod słońcem, gdzie w finałowej szóstce, obok Kapsztadu, Paryża, Vancouver, Brighton i Sydney, znalazła się Warszawa, ze swą plażą po praskiej stronie Wisły.
W uzasadnieniu napisano: "Naturalny piasek, pas zieleni odgradzający od ruchliwych ulic i widok na Stare Miasto? Przecież to przepis na idealną plażę miejską! W Warszawie jest ich coraz więcej, zwłaszcza na praskiej stronie (np. na wysokości ul.
Czy powstanie plaża pod mostem Północnym?
Leżaki, piasek i czysta woda - czy w niedalekiej przyszłości może tak wyglądać brzeg Wisły w okolicy mostu Północnego, nazwanego imieniem Skłodowskiej-Curie? Grupa mieszkańców wspierana przez radnego Marcina Korowaja wystąpiła do dzielnicowego urzędu z inicjatywą utworzenia plaży, a władze Białołęki deklarują pomoc w tej sprawie.
Krynicznej na Saskiej Kępie, pod mostem Poniatowskiego czy La Playa przy Wybrzeżu Helskim). Można na nich pograć w siatkówkę, poopalać się, wypić piwo, a wieczorem potańczyć. Jak za dawnych lat".
Miasto "pójdzie za ciosem"?
Czy Warszawa, zachęcona tym sukcesem, wybuduje kolejne plaże? Powstał nawet plan budowy takiego miejsca na Tarchominie, w okolicach mostu Północnego. Jakie są szanse na jego powstanie? - To jest pomysł władz dzielnicy i my mu przyklaskujemy - mówi Marek Piwowarski, pełnomocnik prezydenta Warszawy ds. zagospodarowania nadbrzeża Wisły. - Niestety, miasto nie dysponuje żadnymi działkami, które miałoby albo w użytkowaniu, albo bezpośrednio w zarządzaniu. Natomiast jeśli Białołęka posiada jakieś własne działki, to może ten pomysł zrealizować. Temat na pewno jest fajny - mówi Piwowarski.
Pełnomocnik nie chce wypowiadać się o planach dzielnicy bez znajomości konkretnej lokalizacji. Wskazuje jednak kilka kwestii, na które należałoby zwrócić uwagę. - Trzeba się przyjrzeć, jak układa się nurt rzeki w tym miejscu i czy są dobre warunki do tego, żeby ta plaża powstała. Zawsze należy szukać takich miejsc, gdzie odkładanie piasku występuje w sposób naturalny i żeby jakoś "współpracować z rzeką" w tym zakresie. Wtedy ten piasek jest najlepszy. Pomysł jest dobry, bo po likwidacji zrzutu ścieków komunalnych z rejonu Młocin brzeg się bardzo oczyścił, a woda jest w zdecydowanie lepszym stanie - zauważa Piwowarski.
Trzeba tylko minimum dobrej woli
Jednym z pomysłodawców stworzenia plaży na Białołęce jest radny Marcin Korowaj. - Plaża miałaby być zlokalizowana w okolicy mostu Północnego i zajmowałaby ok. 250 metrów linii brzegowej. To jest teren zalewowy. Plażę można byłoby stworzyć przy minimum dobrej woli urzędniczej i bardzo niewielkim kosztem. Nie mówimy o wykarczowaniu nawet jednego drzewa. Wystarczy tylko skosić trawę i wybronować teren, bo jest tam bardzo ładny piasek. Nawet zejście na plażę już jest, bo z wałów prowadzą schody. Na początek to mogłaby być plaża do wypoczynku, a z czasem można byłoby się tam kąpać, bo jakość wody bardzo się poprawia. Bardzo podobna, naturalna plaża jest koło warszawskiego zoo - mówi radny.
Marcin Korowaj zwraca też uwagę na inną ciekawostkę: - Pod mostem, czyli w sąsiedztwie plaży, jest kilka hektarów zadaszonego terenu, gdzie można byłoby organizować np. koncerty. To jest zupełnie niewykorzystane i leży odłogiem, a mogłoby być coś bardzo fajnego. Białołęcka plaża miałaby być zlokalizowana w okolicy mostu Północnego i zajmowałaby ok. 250 metrów linii brzegowej.
Temat plaży na razie został przystopowany. - Zajmował się nim były burmistrz Jacek Kaznowski - mówi radny Korowaj. - Niestety przez zawirowania i zmianę zarządu dzielnicy temat utknął, a był już mocno zaawansowany. Obiecuję, że do tego tematu na pewno wrócę, jak tylko skończę dwa ważne projekty, w które jestem teraz zaangażowany - mówi radny.
Pomysł plaży ma też poparcie wiceburmistrza Piotra Smoczyńskiego. - Popieramy ten pomysł i udzielimy na pewno pomocy, ale będzie miała ona charakter wyłącznie logistyczny (np. umożliwienie przewozu piachu), bo teren międzywala jest poza jurysdykcją burmistrza i nie mamy w tej sprawie zbyt wiele do powiedzenia.
Być może więc niebawem Warszawie przybędzie kolejna plaża, a za jej sprawą "National Geographic" znów napisze o naszym mieście.
Sławomir Bączyński
.