Sortownia śmieci powstanie przy Trasie Toruńskiej?

Od 1 lipca na władzach miasta spoczywać będzie obowiązek odbioru śmieci, a zróżnicowane opłaty za wywóz odpadów mają nas zachęcić do ich sortowania. Ale bądźmy realistami - na pewno nie wszyscy z dnia na dzień zaczną śmieci sortować. Część z nich pozostanie nadal nieposortowana. Szczury i smród na Kopijników do 2014 r.
Kiedy w maju ubiegłego roku pisaliśmy o uciążliwościach związanych z punktem przeładunkowym Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania na Kopijników, rzeczniczka firmy zapowiadała, że są to chwilowe trudności. Niestety, chwila przeciągnęła się do dziś. Mieszkańcy mają dość składowiska obok swych domów.

MPO, które zamierza wystartować w przetargach organizowanych przez miasto i zapewne kilka z nich wygra, stanie przed koniecznością sortowania śmieci. Będzie potrzebowało do tego kilku miejsc, by mogło to się odbywać na skalę przemysłową. Jednym z nich miał być punkt przeładunkowy przy Kopijników. Zgodnie z nowym prawem, sortowanie odpadów musi się odbywać w zamkniętych pomieszczeniach. Aby więc powstała sortownia, należałoby tam wybudować nową dużą halę, a to nie jest takie proste. Po pierwsze, MPO musi dysponować ważnym pozwoleniem na swoją działalność, gdyż obecne ważne jest tylko do czerwca tego roku. Poza tym pozwolenie to nie może być sprzeczne z miejscowym planem zagospodarowania, a ten mówi wyraźnie, że na terenie objętym planem można lokalizować wyłącznie tzw. usługi nieuciążliwe.

Po drugie, by rozbudować bazę przy Kopijników, MPO musi uzyskać pozwolenie na budowę, które również musi być zgodne z miejscowym planem zagospodarowania.

To nie są usługi nieuciążliwe

Do wybudowania sortowni przy Kopijników MPO potrzebuje zmiany planu miejscowego, a to proces długotrwały, co najmniej kilkuletni. Plan może zmienić tylko rada Warszawy, w porozumieniu z radą Białołęki.

- Usługi nieuciążliwe opisano w planie, jako usługi nie powodujące uciążliwości (np. w zakresie wymogów sanitarnych, hałasu i zanieczyszczenia powietrza) poza granicami działki inwestycyjnej oraz nie wymagające uzyskania tzw. decyzji środowiskowej - mówi radny dzielnicy Waldemar Roszak. - Być może podjęto próbę innej interpretacji tego zapisu, my jednak interpretujemy to jednoznacznie - baza MPO i tego typu działalność to z pewnością nie są "usługi nieuciążliwe". Tu nie ma szans, aby dostali pozwolenie na taką inwestycję. Nie zgodzimy się także na zmianę planu miejscowego - mówi radny.

Stołeczne Biuro Ochrony Środowiska wydało jednak zgodę na dalszą działalność MPO, a dokładniej rzecz biorąc wydało "zezwolenie na zbieranie odpadów". Co to oznacza? - To czasowe przetrzymywanie odpadów, zgodnie z rozpoznanymi warunkami - mówi Marzena Michalak z Biura Ochrony Środowiska. - Ale żadnego urządzenia do sortowania śmieci na Kopijników zezwolenie to nie przewiduje. Zgodę wydano na podstawie nowych przepisów na 10 lat, czyli do 28 lutego 2023 roku - wyjaśnia.

MPO również przekonuje, że nie planuje zlokalizowania sortowni przy ul. Kopijników 13. - Zamierzamy wybudować sortownie odpadów pochodzących z selektywnej zbiórki, czyli już wstępnie posegregowanych przez mieszkańców, w dzielnicy Włochy przy ul. Instalatorów 7C i w gminie Zielonka przy ul. Michałowskiej 2 - wyjaśnia rzeczniczka MPO Joanna Mroczek. Plany MPO odnośnie terenu przy ul. Kopijników 13 dotyczą jedynie modernizacji istniejącego już zakładu - mówi rzeczniczka firmy Joanna Mroczek.

Czy to rozwiązuje problem? Trudno powiedzieć. Nawet jeśli przy Kopijników nie będzie sortowni, to wciąż pozostaną tam góry śmieci, bo na "zbieranie odpadów" MPO ma zgodę.

Problem wraca - aby móc je składować, trzeba rozbudować bazę, a to według władz dzielnicy jest niezgodne z prawem. - Jesteśmy przekonani, że wydanie tego typu zgody jest niemożliwe. Segregacja odpadów niebezpiecznych wymaga m.in. wybudowania hali, która zgodnie z zapisami planu miejscowego jest niemożliwa do zbudowania - stwierdza radny Waldemar Roszak.

- Ostatecznej decyzji jeszcze nie ma - mówi radny Roszak. - Na razie MPO dostało informację, że w takiej postaci jak wnioskowali, na pewno nie dostaną pozwolenia na budowę.

Rzeczniczka MPO dementuje jednak informacje o planowanej dużej rozbudowie zakładu. - Plany spółki odnośnie terenu przy ul. Kopijników 13 dotyczą jedynie modernizacji istniejącego już zakładu - mówi Joanna Mroczek. - W celu ograniczenia uciążliwości wykonany został m.in. system odwodnienia terenu oraz utwardzono część transportowo-sprzętową parkingów. To, co spółka planuje i realizuje na tym terenie, jest zgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego - twierdzi.

Czy jest szansa na kompromis?

Radny Waldemar Roszak podkreśla, że dotychczas władze dzielnicy zgadzały się, aby MPO mogło mieć tam bazę samochodową, bo są tam warsztaty, stacja paliw i parking, gdzie kilkadziesiąt urządzeń i samochodów parkuje w nocy. - Ale jednocześnie mówimy o tym, żeby wynieśli stąd sortowanie, magazynowanie i przeładowywanie śmieci. To nie jest dobre miejsce na taką działalność - mówi radny.

- Teren znajduje się przy skrzyżowaniu Trasy Toruńskiej (S8) i ul. Białołęckiej. To fantastyczna lokalizacja! Najprościej byłoby sprzedać tę nieruchomość za bardzo duże pieniądze i wtedy jakiś prywatny inwestor wybuduje tu obiekty handlowe, usługowe lub biurowe, a bazę MPO należy przenieść w inne miejsce - stwierdza Waldemar Roszak. - Ja rozumiem, że nie da się tego szybko zrobić i nie oczekuję tu cudów. Ustalmy zatem jakiś harmonogram - pół roku, rok, nim znajdą nowe miejsce. Mam nadzieję, że uda nam się porozumieć w tej sprawie - podsumowuje radny.

sb