Czy powstanie plaża pod mostem Północnym?
24 lutego 2012
Leżaki, piasek i czysta woda - czy w niedalekiej przyszłości może tak wyglądać brzeg Wisły w okolicy mostu Północnego, nazwanego imieniem Skłodowskiej-Curie? Grupa mieszkańców wspierana przez radnego Marcina Korowaja wystąpiła do dzielnicowego urzędu z inicjatywą utworzenia plaży, a władze Białołęki deklarują pomoc w tej sprawie.
- Dysponujemy pięknym, naturalnym brzegiem Wisły, a to jest coś, co odróżnia nas np. od "modnego" Ursynowa. Po wybudowaniu mostu w jego okolicach pojawiło się fajne miejsce z widokiem na rzekę i jej lewy brzeg. Ponadto w związku z budową tunelu do "Czajki" uciążliwy przestanie być także kolektor bielański - mówi Piotr Kasprzycki, jeden z inicjatorów przedsięwzięcia.
Wskazane miejsce wydaje się wręcz idealne. W okolicy znajduje się park Picassa, parking, a w niedalekiej przyszłości będzie także przystanek tramwajowy. Piotr Kasprzycki ma już nawet wizję rozwoju tego miejsca. - Później może rozkwitnie tu życie kulturalne np. plenerowe kino pod mostem (tego typu realizacje były już pod mostem Łazienkowskim), koncerty, a może nawet powstanie taki klub, jak ten na wysokości ZOO - marzy pan Piotr.
Pomysłem jest zachwycony dzielnicowy radny Marcin Korowaj. - Mieszkańcy naszej dzielnicy zasługują na tego typu przestrzeń!
Pomysł bardzo podoba się Bartłomiejowi Włodkowskiemu, prezesowi Fundacji Ave, która jest m.in. organizatorem wielu przedsięwzięć kajakowych. - Plaża bardzo przydałaby się kajakarzom. Co roku Fundacja Ave organizuje kilkadziesiąt spływów przez Warszawę i po miłej wyprawie skazani jesteśmy na noszenie kajaków kilkaset metrów. Jedyny dojazd do wału na wysokości ulicy Mehoffera został w ubiegłym roku odcięty słupkami, które póki co są białołęckim symbolem otwarcia się na Wisłę - mówi Włodkowski. - Realizacja tego pomysłu stanowiłaby pierwsze praktyczne otwarcie się na Wisłę i wykorzystanie jej potencjału. Do tej pory z białołęckiego ratusza docierały do nas jedynie fantastyczne wizje przystani jachtowych zbudowanych przez bliżej nieokreślonych Hiszpanów, albo wodolotu, poruszającego się po kanale Żerańskim z prędkością 7km/h - komentuje Włodkowski, który jako radny poprzedniej kadencji wielokrotnie bezskutecznie zabiegał o wieksze wykorzystanie potencjału tarchomińskich brzegów.
Nie tak szybko...
Urząd dzielnicy zgadza się, że pomysł mieszkańców wart jest zainteresowania. Niestety teren, na którym miałaby powstać plaża, nie należy do miasta i to może okazać się realną przeszkodą w realizacji planów. - Sam pomysł ze zorganizowaniem plaży jest interesujący, niestety wspomniany obszar ma dwóch właścicieli: terenem nad samą Wisłą zarządza Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, zaś wały administrowane są przez Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Podejmiemy próbę rozmów w tej sprawie. Oczywiście organizacja sztucznej plaży wymaga sporych nakładów finansowych m.in. zakup piasku, jego wymiana, utrzymanie na tym terenie czystości, wynajęcie toalet czy organizacja bezpiecznego dojścia - wylicza Bernadeta Włoch-Nagórny, rzeczniczka białołęckiego ratusza.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie na razie nie chce wypowiadać się na temat pomysłu.
- Na tym etapie trudno nam się ustosunkować do inicjatywy mieszkańców, nie znamy szczegółów, które są dość istotne. Jeżeli wpłynie do nas wniosek z urzędu dzielnicy, oczywiście rozpatrzymy tę sprawę - tłumaczy Urszula Tomoń, rzeczniczka RZGW.
Niestety, nawet jeśli dzielnica teraz rozpocznie procedury związane z uruchomieniem plaży, nie ma szans, by zaczęła ona działać już w najbliższym sezonie. - Aby odsłonić plażę, trzeba wyciąć krzewy, a żeby tego dokonać, potrzebne jest pozwolenie na wycinkę. Musi być umowa z RZGW. Niestety czasu jest zbyt mało, aby to wszystko zrobić, chociaż procedury wcale nie są skomplikowane. Wycinka krzewów nie może być prowadzona w okresie lęgowym, a ten się zaczyna w marcu - mówi Marek Piwowarski, pełnomocnik miasta ds zagospodarowania brzegów Wisły.
- Plaża pod mostem Północnym miałaby podobny charakter do tej znajdującej się pod mostem Poniatowskiego, która świetnie spełnia swoją rolę - mówi Bartłomiej Włodkowski i dodaje, że Fundacja Ave włączy się w działania na rzecz realizacji tego pomysłu.
Anna Sadowska