Wytną 1800 drzew, zasadzą 20 tysięcy. Wkrótce budowa gazociągu nad Kanałem
22 czerwca 2016
Budowa gazociągu do elektrociepłowni Żerań zniszczy teren rekreacyjny nad Kanałem Żerańskim, ale w dalszej perspektywie Białołęka może na tym zyskać.
Trwają dyskusje na temat zagospodarowania brzegów Kanału po budowie gazociągu. Większość zabierających w niej głos mieszkańców chce półdzikiego terenu rekreacyjnego.
- Firma Gaz-System wytnie ich nawet 1800, ale nie wszystkich będzie nam szkoda - mówi wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski. - Większość drzew rosnących nad Kanałem to klony jesionolistne, które są gatunkiem inwazyjnym, wypierającym np. dęby czy buki. Gdybyśmy chcieli zagospodarować brzegi niezależnie od budowy gazociągu, klony i tak zostałyby wycięte.
Dęby za klony
Zamiast 1800 Gaz-System i PGNiG Termika proponują nasadzenie aż 20 tys. drzew. Wiadomo już, że po zakończeniu prac roślinność nad Kanałem nie będzie tak gęsta, jak obecnie (nie można zasadzić drzew bezpośrednio nad gazociągiem), a nowe drzewa trafią głównie w inne miejsca Białołęki. Być może dzielnica będzie musiała podzielić się nimi z Nadleśnictwem Jabłonna.
We wrześniu mają rozpocząć się konsultacje społeczne, podczas których mieszkańcy Białołęki opowiedzą o swoich pomysłach na zagospodarowanie brzegów Kanału. Ich realizacji możemy spodziewać się w roku 2020.
"Dziękujemy, Panie Wiceprezydencie"
Po pierwszych spotkaniach między inwestorem a mieszkańcami Białołęki, które przebiegały w fatalnej atmosferze, mediować postanowił wiceprezydent Michał Olszewski. Formuła ta sprawdza się, co widzą także białołęccy radni. Na ostatnim spotkaniu, które zbiegło się z meczem Polska - Ukraina na Euro 2016, radna Mariola Olszewska wręczyła znanemu z zamiłowania do szalików wiceprezydenta... szalik kibica reprezentacji Polski.
(dg)
.