REKLAMA

Puls Warszawy

społeczeństwo »

 

Wojenka z psiarzami. "Rzucają butelkami w ludzi"

  9 kwietnia 2019

alt='Wojenka z psiarzami. "Rzucają butelkami w ludzi"'

Na wielu osiedlach wciąż można zauważyć tabliczki zakazujące wyprowadzania psów na trawniki. Właściciele czworonogów odgrażają się - jeśli nie na trawie, to swoje potrzeby fizjologiczne psy będą załatwiać na chodnikach.

REKLAMA

Wielu z nas kojarzy przeróżne tabliczki zakazów wystawiane przez spółdzielnie mieszkaniowe jeszcze z czasów PRL-u. Niektóre wspólnoty mieszkaniowe wciąż je stosują. Czy mają one jakąkolwiek moc prawną?

"Ostentacyjnie to lekceważę"

Tabliczki zakazujące wyprowadzania psów na trawniki można zauważyć w całym mieście. Wiele osób otwarcie je krytykuje, pytając: gdzie pies ma załatwiać potrzeby fizjologiczne? Inni uświadamiają, że takie zakazy nie mają żadnej mocy prawnej, dlatego można śmiało je zignorować.

- Ja je ostentacyjnie lekceważę, ale niektórzy lokatorzy rzucają butelkami w ludzi, których psy wchodzą na trawnik pod ich blokiem - stwierdziła z niesmakiem pani Małgorzata, uczestniczka dyskusji w lokalnej grupie na Facebooku. - Myślę, że jakby każdy właściciel psa posprzątał po swoim piesku, to tabliczka w ogóle by się nie pojawiła i w ogóle tematu by nie było - przekonuje pan Artur. Pozostali dowodzą jednak, że zamiast inwestować w tabliczki lepiej byłoby zakupić więcej koszy na psie odchody, bo to właśnie ich na osiedlach brakuje. I stąd problemy.

Kup bilet

Tabliczka to prośba, nie zakaz

- Umieszczenie wskazanych tabliczek zależy od zarządców lub właścicieli danego trawnika. Niemniej nie mają one mocy prawnej. Można je traktować jako prośbę - informuje nas biuro prasowe straży miejskiej. Tabliczki nie mają żadnej mocy prawnej i nikt nie może zabronić nam wejścia na trawnik z czworonogiem, jednak wciąż obowiązuje nas Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie m.st. Warszawy. Taki zresztą regulamin posiada nie tylko stolica, ale i każda inna gmina, w tym np. Legionowo, Jabłonna, Wieliszew, czy też Nadarzyn. Określa on obowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe - m.in. konieczność posprzątania po nim. Nie znajdziemy przepisu dotyczącego zakazu wchodzenia z czworonogiem na trawnik.

(DB)

 

REKLAMA

Komentarze (10)

# Bonds

09.04.2019 09:21

Sprzątanie po psie załatwiłoby problem. Ale niestety, wielu obsra psem trawnik i chodnik i zostawia syf po sobie. A potem przez to nieprzyjemności mają wszyscy psiarze.

# opos

09.04.2019 10:00

Są ludzie, na Targówku, w okolicach Orłowskiej i Złotopolskiej, którzy nigdy nie będą sprzątać. Mogą mieć kosze, darmowe torebki na odchody-nieważne, oni nie będą i już! Jest taka, dziwna reguła-im większy pies, tym bardziej bezczelny i chamski właściciel. Przy czym, ten sam ważniak, spotkany na ulicy bez psa, nagle staje się malutki, szary, niewidoczny.
Ale i tak jest lepiej, jak 10-20 lat temu. Wtedy nie sprzątał po psach nikt, teraz już robi to 1/3 właścicieli. Do połowy wieku sytuacja się ucywilizuje...albo psy tak rozwiną swoją inteligencję, że same będą po sobie sprzątały. Bo na ich właścicieli to nie ma co liczyć.

# hjuk

09.04.2019 17:47

Jeśli teren jest prywatny to jak najbardziej wspólnota może zakazać wyprowadzania czworonogów... Wystarczy odpowiedni zapis w regulaminie wspólnoty + ogrodzenie terenu wspólnoty i po problemie. Regulamin miejski nie dotyczy terenów prywatnych.

REKLAMA

# UrbanX

09.04.2019 17:53

Podobny problem stanowią chamscy, prymitywni "kierowcy", potrafiący postawić swój czterokolowy przychówek niczym stolec na trawniku czy chodniku, przy czym gabaryty i szkody są tu znacznie większe. Chamskie samochodziarstwo należy więc tępić z większym zapałem, niż psiarzy.

# Moskor

09.04.2019 22:14

To po co właściciele w ogole wychoza z psami na trawnik. Skoro to nie jest taki problem to niech psy zalatwiaja sie w domach czy mieszkaniach

# qvertz

07.05.2019 20:48

Wprowadzanie obywateli w błąd przez zarządców osiedli tabliczkami ze słowem "zakaz" albo "zabronione" bez podania na nich w widocznym miejscu podstawy prawnej - powinno być karalne. Co innego, gdy teren jest prywatny. Ale Warszawa to nie miasto prywatne.

REKLAMA

# Max

12.05.2019 03:43

Tu nie ma zadnej alternatywy.KAZDY,kto NIE sprzta po swoim psie jest zwykłym,aroganckim chamem i prostakiem.

# Nicki

23.05.2019 00:29

Wystarczy ogrodzić trawniki małą (ok. 80 cm wysokości) siatka i po kłopocie. Praktycznie żaden pies takiej przeszkody nie przeskoczy...

# mewa

23.05.2019 09:42

#hjuk napisał(a) 09.04.2019 17:47
Jeśli teren jest prywatny to jak najbardziej wspólnota może zakazać wyprowadzania czworonogów... Wystarczy odpowiedni zapis w regulaminie wspólnoty + ogrodzenie terenu wspólnoty i po problemie. Regulamin miejski nie dotyczy terenów prywatnych.
Dokładnie tak! Nie wiem dlaczego o takiej oczywistości nie napisali w tym artykule

REKLAMA

# Antypsiarz

14.07.2019 16:00

BEZCZELNOŚĆ PSIARZY/KUNDLARZY WOŁA O POMSTĘ DO NIEBA.Bez krucjaty przeciwko tej swołoczy łącznie z mandatami,aresztami i poważnymi szykanami się NIE OBEJDZIE
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Znajdź swoje wakacje

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy