Łacina podwórkowa, czyli Monty Python w Warszawie
11 kwietnia 2018
To chyba najbardziej absurdalny przykład wandalizmu, na jaki można się natknąć na naszych ulicach.
Od pewnego czasu na płocie przy Gąbińskiej można znaleźć napis, będący miodem dla fanów Monty Pythona. "Romanes eunt domus" to hasło, które pojawiło się w filmie "Żywot Briana" i doczekało niezliczonych nawiązań. Skąd ten fenomen? Wystarczy obejrzeć doskonałą scenę z udziałem Grahama Chapmana i Johna Cleese'a, żeby się przekonać. W brytyjskiej kulturze zwrot zapisał się tak mocno, że gdy kilkanaście lat temu w Gloucester odsłonięto pomnik rzymskiego cesarza Nerwy, wandale postanowili... no właśnie: napisać mu, żeby poszedł sobie do domu. A że nie mieli w szkole łaciny, to wyszło jak wyszło.
Znacie inne absurdalne napisy, pozostawione przez warszawskich Wandalów? Dajcie nam znać.
(dg)