Wieliszew stawia na pociągi
8 lutego 2008
Jak można rozwiązać problemy komunikacyjne gminy Wieliszew? Wniosek z debaty, która odbyła się 25 stycznia w ratuszu był jeden - wykorzystać tory kolejowe.
Głównymi przewoźnikami na terenie gminy Wieliszew są PKP i PKS. Mieszkańcy nie są zadowoleni z ich usług. Problemów z PKS-em jest mnóstwo, od spraw czysto technicznych, takich jak spóźniające się wiecznie autobusy, niewystarczająca liczba połączeń, niedostosowanie ich do kursów PKP w Legionowie, stan wozów, po sprawy ekonomiczne jak choćby wysokie ceny biletów i dodatkowy koszt biletów warszawskich. Najszybszym środkiem transportu w rejonie Wieliszewa jest kolej. Jest jednak problem z dostępnością stacji PKP - nie ma odpowiedniego dojścia czy nawet dojazdu do nich, co jest szczególnie dotkliwe po zmroku. Ze stacji ulokowa-nych w środkowo-wschodniej części gminy korzystają tylko mieszkańcy części Wie-liszewa centralnego i Michałowa-Reginowa.
Czy istnieje dobre rozwiązanie problemów komunikacyjnych Wieliszewa?
Wójt Waldemar Kownacki uważa, że tak. Jest to sprawny system kolejowy po-łączony z parkingami park&ride. Ten w Kwietniówce został już wpisany na listę in-westycji samorządu województwa. Pomysłowi wójta, wzorowanemu na rozwiąza-niach europejskich, patronuje także wicestarosta Janusz Kubicki. Na ostatnim kon-wencie powiatowym został przedstawiony pomysł, by samorząd kupił dodatkowy tabor dla połączeń na swoim terenie. Docelowo pociągi do Legionowa mogłyby jeździć z częstotliwością co 15 minut. Wieliszew ma także bocznicę kolejową. Można ją reaktywować kosztem miliona zł. Są to oczywiście zmiany przewidziane na kilka najbliższych lat i ich tempo zależy nie tylko od zdolności organizacyjnych gminy i jej funduszy, lecz także od tempa rozwoju kolei. Wciąż trwają rozmowy z gminami i przewoźnikami aglomeracji warszawskiej odnośnie wprowadzenia wspólnego biletu na komunikację. Musi powstać spójny system rozliczeń. Docelowo ma powstać związek komunikacyjny. W Berlinie wprowadzanie tego typu rozwiązań trwało aż siedem lat. Wójt prosił mieszkańców o zaufanie i cierpliwość. U nas magicznym terminem jest wciąż Euro 2012.
Władze wykluczają na razie wprowadzenie na teren gminy komunikacji stołecz-nej. Koszt dopłat dla warszawskiego ZTM za czerwone autobusy, które docierałyby tylko do Wieliszewa przez Łajski, to 400-500 tys. rocznie. Na tego typu połowiczne i drogie rozwiązanie gminy na razie nie stać.
W najbliższym czasie planowane są zmiany rozkładów PKS. Kierownik działu przewozów tej firmy poinformował na spotkaniu, że PKS przymierza się do wpro-wadzenia postulowanych kursów z Legionowa do Wodociągu Północnego o 22 w sobotę, o 23 w dzień powszedni, i o 7 rano do Legionowa. Poprosił też mieszkańców o sygnalizowanie wszystkich uwag pod numer telefonu PKS, który znajduje się na każdym bilecie.
Poruszony został także pomysł sołtysa Topoliny Sławomira Bańbury, który pro-ponuje wprowadzenie weekendowych letnich kursów na działki w tej okolicy.
Ponieważ potrzeby komunikacyjne mieszkańców Wieliszewa są zróżnicowane (np. część osób nie dojeżdża do Legionowa czy Warszawy, ale do Nowego Dworu Mazowieckiego) przydadzą się badania opinii społecznej - zaproponował je wicewójt gminy Andrzej Szczodrowski.
Kierunek obrany przez władze gminy i powiatu w myśleniu o komunikacji, wy-daje się trafiony. W Europie stawia się teraz przede wszystkim na transport szyno-wy - kolej, tramwaje i metro. Są one najszybszym środkiem komunikacji, nie stoją w korkach i są bardziej przyjazne dla środowiska. Przy sprawnym systemie parkin-gów park&ride, a nawet uruchomieniu linii zbierającej mieszkańców z różnych re-jonów Wieliszewa i dowożącej ich do stacji, cały projekt ma szanse powodzenia. Pytanie tylko - kiedy realnie polska kolej będzie w stanie udźwignąć rosnące po-trzeby aglomeracji warszawskiej?
Mz