Brawurowy policyjny pościg na Bródnie
12 lipca 2023
Policjanci z komisariatu na Targówku prowadzili pościg za kierowcą mazdy. Mężczyzna za wszelką cenę chciał uniknąć kontroli drogowej. Po tym, jak rozbił pojazd na słupie na Bródnie, uciekał pieszo. Policjanci odnaleźli go jednak w zaroślach. Co miał na sumieniu?
Po godz. 1:00 w nocy przy ulicy Głębockiej policjanci z Targówka zauważyli samochód, w którym na tylnym siedzeniu, pod sam sufit zapakowane były kartony. Przewożenie ładunku w taki sposób nie było bezpieczne, gdyż ograniczało kierowcy widoczność.
Jak wyglądają zakupy na e-raty?
Coraz większa liczba przedsiębiorców działających w branży e-commerce umożliwia klientom zakupy w systemie ratalnym. Taką opcję wprowadzają także niektórzy operatorzy płatności online. To prosta procedura, w ramach której wniosek o zakup na e-raty rozpatrywany jest w zaledwie kilka minut. Sprawdź, co warto wiedzieć, zanim zdecydujesz się na rozłożenie płatności na raty w sklepie internetowym.
Pościg zakończył się na jednym ze słupów
Mundurowi chcieli zatrzymać mazdę do kontroli, jednak kierowca na dźwięk nadjeżdżającego radiowozu przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci zgłosili dyżurnemu komisariatu, że prowadzą pościg. Do działań dołączyły kolejne patrole.
- Kierowca mazdy uciekał ulicą Głębocką, potem wjechał na trasę S8, po czym skręcił w ulicę Malborską i Kondratowicza. Tam stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w sygnalizator świetlny - opisuje pościg komisarz Paulina Onyszko. Mężczyzna wyskoczył z auta i uciekał pieszo, kierując się w blokowiska przy ulicy Malborskiej. Policjanci znaleźli go ukrywającego się w zaroślach.
Miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów
- Był trzeźwy, co potwierdził alkomat. Przyczyną jego ucieczki był podwójny dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, co policjanci ustalili sprawdzając go w policyjnych bazach danych. Od lutego 2017 roku 38-latek nie powinien wsiadać za kierownicę żadnego pojazdu mechanicznego - wyjaśnia komisarz Onyszko. Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań w komendzie przy ulicy Jagiellońskiej. Usłyszał zarzut za niezatrzymanie się do kontroli i złamanie sądowych zakazów prowadzenia pojazdów. Za te przestępstwa może grozić kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
(jr)
.