Kobieta wiozła dziecko, auto stanęło w płomieniach
23 lutego 2021
W sobotę 20 lutego przy Myśliborskiej spłonął samochód. Według relacji strażników miejskich płomienie sięgały metr w górę.
Niebezpieczną sytuację zauważyli w sobotni poranek strażnicy miejscy, patrolujący okolicę bloków na Tarchominie. Gdy przejeżdżali obok Lidla na rogu Światowida i Myśliborskiej, spostrzegli płonący samochód.
Pożar auta na Tarchominie
- Natychmiast podjęli interwencję - relacjonuje Straż Miejska. - Płomienie sięgały ponad metr w górę a z komory silnika dochodziły odgłosy przypominające wybuchy. Po upewnieniu się, że wewnątrz auta nikogo nie ma, funkcjonariusze wezwali straż pożarną i zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Wśród osób, którym polecono oddalić się na bezpieczną odległość, była kobieta z małym dzieckiem. To ona kierowała pechowym autem.
Szybka reakcja uratowała sytuację
Wyjeżdżając z pobliskiego parkingu kobieta zauważyła, że zapaliła się jej kontrolka silnika. Po chwili poczuła smród spalenizny i zaraz potem zobaczyła płomienie wydobywające się spod maski. Natychmiast zatrzymała auto i zabrała z niego małe dziecko. To wtedy nadjechali strażnicy. Po chwili przyjechał kolejny patrol straży miejskiej, radiowóz policji oraz strażacy. Kilkanaście minut później auto zostało ugaszone.
(dg)