Pijany 24-latek za kierownicą BMW
dzisiaj, 05:33
Policjant ze śródmiejskiej komendy zatrzymał nietrzeźwego kierowcę BMW. Dzięki jego szybkiej reakcji z ruchu drogowego został wyeliminowany 24-latek, który miał w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna stracił prawo jazdy i usłyszał zarzuty. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Funkcjonariusz jechał do pracy ulicą Puławską, gdy zauważył auto wykonujące niebezpieczne i niezrozumiałe manewry. Kierowca stwarzał realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Policjant natychmiast i bezpiecznie uniemożliwił mu dalszą jazdę, po czym poinformował o zdarzeniu oficera dyżurnego z komisariatu na Ursynowie.
Na miejsce szybko dotarli funkcjonariusze Oddziału Prewencji oraz drogówki. Badanie alkomatem wykazało, że 24-latek miał prawie 1,5 promila alkoholu we krwi. Trafił do policyjnej celi, gdzie usłyszał zarzuty.
Surowe konsekwencje dla kierowcy
Mężczyzna odpowie za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości. Stracił prawo jazdy, a prokuratura rejonowa Warszawa-Ursynów prowadzi postępowanie w tej sprawie. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.
Policjantem także poza służbą
Komenda Stołeczna przypomina, że każdy nietrzeźwy kierowca to śmiertelne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Funkcjonariusze apelują: jeśli jesteś świadkiem, że ktoś wsiada za kierownicę po alkoholu - reaguj i informuj służby.
- Postawa naszego kolegi pokazuje, że policjantem jest się również poza godzinami służby. Słowa "pomagamy" i "chronimy" to dla funkcjonariuszy codzienna praktyka - podkreśla młodszy aspirant Jakub Pacyniak.
red