Co dalej z ruderą przy Modlińskiej 257? Minęło sześć lat, projekt prawie gotowy
24 maja 2021
O kapitalnym remoncie zabytku stojącego bezpośrednio przy ruchliwej trasie mówi się już od sześciu lat.
W 2015 roku ówczesny burmistrz Piotr Jaworski ogłosił, że kamienica przy Modlińskiej 257 została uratowana, samorząd znalazł pierwszy milion na prace remontowe i niebawem rozpocznie się rewitalizacja. Dziś budynek jest zabezpieczony przed dalszymi zniszczeniami, ale obiecanego domu kultury jak nie było, tak nie ma.
Modlińska 257 - kiedy remont?
W ubiegłym roku Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta wstrzymał poszukiwania wykonawcy, który zająłby się dostosowaniem budynku przy Modlińskiej 257 na potrzeby domu kultury. Powód? Zainteresowane firmy zarzuciły urzędnikom, że dokumentacja projektowa jest błędna, niekompletna i nie zawiera wszystkich informacji, na podstawie których można oszacować koszt niezbędnych prac. Zapytaliśmy, co wydarzyło się od tego czasu.
- W listopadzie podpisaliśmy umowę na wykonanie dokumentacji zamiennej z konsorcjum MXL 4 - A-3N - usłyszeliśmy w SZRM. - Projektanci mają zakończyć prace nad projektem do końca maja. W chwili obecnej oczekujemy na uzgodnienie przez mazowieckiego konserwatora zabytków przyjętych rozwiązań projektowych.
Po uzyskaniu nowego pozwolenia na budowę SZRM rozpocznie poszukiwania firmy, która zajmie się remontem kamienicy i innymi pracami budowlanymi. Według szacunków urzędników podpisanie umowy może nastąpić w czerwcu lub lipcu. Prace mają potrwać do 2023 roku.
Modlińska 257 - krótka historia
Budynek przy Modlińskiej 257 pochodzi z początku XX wieku i należał pierwotnie do Towarzystwa Opieki nad Kobietami. W latach 30. powstał tam Zakład dla Upadłych Dziewcząt, prowadzony przez samarytanki. Podczas II wojny światowej zakonnice ukrywały Żydów, użyczały oficyny stojącej w ogrodzie do konspiracji oraz pozwoliły na zorganizowanie w oborze składu broni oddziału Armii Krajowej.
Od 1942 roku działał tam konspiracyjny teatr, prowadzony przez słynnego Leona Schillera. Wystawiana na przełomie lat 1942/1943 "Pastorałka" ściągnęła według relacji całą ówczesną elitę Warszawy, a wśród widzów znalazł się m.in. późniejszy noblista Czesław Miłosz.
Po wojnie samarytanki nie wróciły do Henrykowa a przebudowa Modlińskiej na dwujezdniową arterię zepchnęła kamienicę do roli podrzędnej rudery, stojącej przy ruchliwej trasie. Czy to dobra lokalizacja dla domu kultury albo miejsca aktywności lokalnej? Czas pokaże.
(dg)