Zamiast drugiej jezdni Płochocińskiej - szpaler drzew
26 marca 2021
Oczekujący na poszerzenie ruchliwej drogi kierowcy ze zdumieniem zauważyli... wielką akcję sadzenia drzew.
Jeszcze kilka lat temu nie ulegało wątpliwości, że docelowo Płochocińska będzie mieć dwie jezdnie. Na długim odcinku jednej z głównych arterii nie ma dziś ani drogi rowerowej, ani nawet chodnika z prawdziwego zdarzenia. W tym roku stojący w korkach mieszkańcy północnej Białołęki dostali w prezencie... drzewa.
Drzewa na Płochocińskiej
- Brawo! Wspólny wysiłek i praca się opłaca! - woła w mediach społecznościowych Zarząd Zieleni. - Właśnie dobiega końca sadzenie 227 drzew, które do końca marca posadzi w pasie drogowym Płochocińskiej firma Palmett na zlecenie Gaz-Systemu. Już tej wiosny będziemy mogli podziwiać nowe nasadzenia topoli, olch, klonów, jesionów, lip i kasztanowców.
Państwowa firma Gaz-System kupiła drzewa jako rekompensatę za wycinkę nad Kanałem Żerańskim, wymuszoną budową gazociągu doprowadzającego paliwo do elektrociepłowni. Na Białołęce jest jednak tak mało publicznych terenów, że samorząd miał ogromny problem ze wskazaniem miejsc do sadzenia roślin. Skutek jest taki, że sadzone są w bardzo dziwnych miejscach - np. wzdłuż ściany lasu na Modlińskiej albo w miejscu, gdzie pilnie trzeba zbudować chodnik na Szamocinie. W przypadku Płochocińskiej - ewentualna budowa drugiej jezdni, a nawet drogi rowerowej, może oznaczać wycinkę tych drzew i protesty ekologów. Czy wówczas będziemy słono płacić za ich przesadzanie specjalistycznym sprzętem?
Poszerzą odcinek Płochocińskiej
W lipcu Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych podpisał umowę na przygotowanie projektu poszerzenia Płochocińskiej, ale tylko na krótkim odcinku. Przebudowany ma zostać most nad odnogą Kanału Żerańskiego do Faelbetu.
- Zaprojektowana zostanie ulica dwujezdniowa z dwoma pasami ruchu w każdym kierunku - zapowiada ZMID. - Projekt będzie uwzględniał możliwość etapowania budowy mostu. Etap pierwszy zakłada budowę nowego obiektu mostowego obok istniejącego, w etapie drugim przewidziana jest rozbiórka istniejącego mostu oraz budowa nowego obiektu.
Na dziś w budżecie Warszawy nie ma pieniędzy na przebudowę mostu. Jeśli rada miasta ich nie przyzna, gotowy projekt trafi do szuflady i zostanie zmarnowany.
(dg)