Bez maseczki na świeżym powietrzu? W miastach właściwie bez zmian
7 maja 2021
Maseczki na świeżym powietrzu przestaną być obowiązkowe - tak wynika z najnowszego rozporządzenia Rady Ministrów. Ust i nosa nie będziemy musieli zakrywać od 15 maja. Lista wyjątków jest tak długa, że w Warszawie właściwie nic się nie zmieni.
Rozporządzenie Rady Ministrów z 6 maja br. znosi obowiązek zakrywania nosa i ust na świeżym powietrzu. Już wcześniej rząd zapowiadał, że jeżeli wskaźnik zakażeń na 100 tys. osób spadnie poniżej 15, możliwe będzie zniesienie tego obowiązku, który trwa nieprzerwanie od 10 października minionego roku. Obecne dane wskazują, że średnia dla całego kraju to nieco ponad 12 zakażeń koronawirusem na 100 tys. mieszkańców.
Bez maseczki na świeżym powietrzu
Maseczkę będzie można zdjąć na świeżym powietrzu, jeśli zachowamy wymagany dystans - 1,5 m odległości od drugiej osoby. Jeśli nie jest to możliwe, to trzeba nadal ją nosić również na zewnątrz. Wyjątkiem są objęte osoby sprawujące opiekę nad: dzieckiem do ukończenia trzynastego roku życia, osobą z orzeczeniem o niepełnosprawności, osobą z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności, osobą z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego lub osobą, która ze względu na stan zdrowia nie może poruszać się samodzielnie i z wyłączeniem osób wspólnie zamieszkujących lub gospodarujących.
Gdzie zakrywamy usta i nos?
Niestety nadal obowiązuje długa lista miejsc i sytuacji, w których maseczki są nadal obowiązkowe. Są to: transport publiczny, samoloty, w miejscach ogólnodostępnych, czyli na drogach i placach, na terenie cmentarzy, promenad, bulwarów, miejsc postoju pojazdów, parkingów leśnych, jak również na terenie nieruchomości wspólnych, np. klatkach schodowych, windach czy garażach podziemnych, w zakładach pracy (jeżeli w pomieszczeniu przebywa więcej niż jedna osoba), na targowiskach, w sklepach i galeriach handlowych. Zakrywać usta należy także w budynkach użyteczności publicznej przeznaczonych na potrzeby: administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, kultu religijnego, oświaty, szkolnictwa wyższego, nauki, wychowania, opieki zdrowotnej, społecznej lub socjalnej, obsługi bankowej, czy poczcie.
Czyli w Warszawie i dużych miastach nowe rozporządzenie właściwie niczego nie zmienia.
(DB)