Walka o parkingi na Orłowskiej
8 października 2010
Pod blokami przy Orłowskiej, w miejscach, gdzie teraz stoją samochody, już niedługo będzie tylko zielona trawa.
Ulica Orłowska jest wąziutka i zaparkowanie na niej graniczy z cudem, ale wzdłuż całej jezdni ciągnie się sznur samochodów. Podobnie jest w całej okolicy, gdzie wolnych miejsc do parkowania także jest jak na lekarstwo. - Zakład Gospo-darowania Nieruchomościami pogrodził trawniki słupkami, zamiast poszerzyć alejki i zrobić dodatkowe miejsca do parkowania - skarżą się niezadowoleni mieszkańcy.
To trawnik, nie parking
- Trawniki mieszkańcy samowolnie przerobili na miejsca do parkowania - bronią się urzędnicy. - We wszystkich planach są to tereny zielone, dlatego nasze działania dotyczą zabezpieczenia trawników i drzew przed dalszą dewastacją, oraz uniemoż-liwienie parkowania samochodów w miejscach niedozwolonych - przekonuje Ewa Prusińska z ZGN. Na grodzenie trawników szybko zareagowały wspólnoty mieszka-niowe z okolicznych bloków. - Zgłosiliśmy własny projekt przystosowania równoleg-łej ulicy Orańskiej na potrzeby parkowania. W planach było odwodnienie, oświet-lenie i wykostkowanie ulicy. Jednak nasz projekt został odrzucony - mówi Helena Giemza z zarządu wspólnoty przy Orłowskiej 3.W zamian parking społeczny
- Nie może być parkingu na ulicy Orańskiej, ponieważ jest to teren obsadzony drzewami. Niedawno otrzymaliśmy zgłoszenie, że mieszkańcy parkują tam na ko-rzeniach dębów i będziemy zmuszeni wkrótce ogrodzić także ten teren - zapowia-dają urzędnicy. Gdzie zatem teraz stawiać auta? Mieszkańcy będą parkować na nowym parkingu społecznym, utworzonym w miejscu poprzedniego parkingu Uni-wersum przy Trockiej. ZGN nie przedłużył umowy poprzedniemu zarządcy, a nas-tępnie plac wydzierżawił stowarzyszeniu parkingowemu. - Warunkiem przekazania terenu na parking społeczny było jednoczesne zwolnienie zajętych miejsc przed budynkami: Orłowska 3, obok budynku Orłowska 2 i hydroforni - informuje Ewa Prusińska. - Przedstawicie wszystkich wspólnot zaakceptowali te warunki - dodaje Marek Chmielewski z ZGN.My chcemy pod blokiem!
Jednak niektórzy mieszkańcy nie chcą zwalniać miejsc, w które zainwestowali i na których parkują od wielu lat. - Chcemy nadal korzystać z przyblokowych parkin-gów. Dlaczego ZGN nie chce nam ich wydzierżawić? - pyta Jerzy Pecura, mieszka-niec Orłowskiej. - Nie możemy podpisać umowy na dzierżawę terenów zielonych w celu parkowania samochodu - wyjaśnia Marek Chmielewski. Żeby było to możliwe, trzeba by najpierw zmienić plan zagospodarowania terenu, a na to, według urzęd-ników, nie ma najmniejszych szans. Jednocześnie urzędnicy przekonują, że wszys-cy chętni mieszkańcy zmieszczą się na parkingu społecznym. - Wspólnoty określiły zapotrzebowanie na 165 miejsc, a na parkingu przy zbiegu Trockiej i Korzona jest ich więcej - mówi Marek Chmielewski.- A gdzie mają parkować nasi goście? - dopytują mieszkańcy. - W tej okolicy trawniki są wielkie, można je spokojnie zmniejszyć i zrobić cywilizowane zatoczki dla samochodów, np. z kratki ekologicznej, ale najwyraźniej urzędnikom brakuje dobrej woli.
Są jeszcze miejsca
Parking społeczny już działa. - Na pewno jest to dobry pomysł, bo każdy ma tu swoje miejsce, parking jest ogrodzony i będzie brama na pilota. Tak więc wydaje się, że będzie bezpieczniej - mówi Helena Giemza. Pomysł przypadł także innym mieszkańcom do gustu, bo na 183 miejsca, 143 są już zajęte. Tylko czy był sens zabierać parking Uniwersum? - zastanawiają się niektórzy właściciele czterech kó-łek. - Na pewno, opłaty miesięczne będą dwa razy niższe niż u poprzedniego za-rządcy - przekonuje Witold Harasim, radny Targówka i jeden z inicjatorów zmian na Orłowskiej. - Prawdopodobnie będzie to około 50 zł, może nawet mniej - uważa-ją przedstawiciele wspólnot.- Będzie taniej przez pół roku, a potem podrożeje - kwitują kierowcy.
Marzena Zemlich, oko
Osiedle boryka się z problemem parkowania
Dziki parking może także wkrótce zniknąć |
Dawny parking Uniwersum |