W godzinach szczytu na polach Białołęki
16 marca 2016
W momencie budowania pierwszych osiedli na Zielonej Białołęce dominowały pola bez żadnej sieci dróg lokalnych. Od tego czasu niewiele się zmieniło.
A będzie tylko gorzej, bo dzielnica cały czas się rozwija i z każdym rokiem wprowadza się tu więcej ludzi! Niestety, nie wszyscy chcą zostawić własne auta w garażu, co tylko potęguje korki. Pod uwagę trzeba też brać kłopoty, które sprowadzi na nas zakończenie budowy II linii metra na Targówku. Mimo że cała linia będzie wybudowana dopiero w 2022 roku, to już dziś widać, że dla dużej części mieszkańców Marek czy Radzymina przejazd przez Białołękę będzie najwygodniejszym, bo najkrótszym skrótem.
Czy są jakieś rozwiązania, które można wprowadzić, by usprawnić ruch? Niewątpliwie odrobinę pomoże przebudowa ulicy Głębockiej, która planowana jest na kwiecień tego roku. Można jeszcze pomyśleć o wprowadzeniu nakazu skrętu w prawo dla kierowców skręcających z ulicy Magicznej, tak by rodzice jadący z dziećmi do szkoły, zamiast jak obecnie blokować skrzyżowanie, zawracali na rondzie, które jest tylko 50 metrów dalej.
Jednak to tylko wystarczy na chwilę. W dłuższym terminie bez budowy trasy Olszynki Grochowskiej, pod którą już istnieje rezerwa gruntów, się nie obejdzie. Niestety na razie o tej inwestycji wciąż jest cicho.
Grzegorz
Nasz komentarz
Nie sposób nie zgodzić się z naszym Czytelnikiem. Zielona Białołęka jest najgorzej skomunikowaną częścią dzielnicy i nie ma wielkich szans na zdecydowaną poprawę tej sytuacji. Przebudowa Głębockiej, o której wspomina pan Grzegorz, też przyczyni się do komunikacyjnego chaosu - prace tam mają potrwać rok, a wszyscy pamiętają, co się działo podczas budowy tam kanalizacji. A przy okazji- w ramach przebudowy Głębockiej na skrzyżowaniu z Magiczną ma powstać sygnalizacja świetlna. Czy to usprawni ruch? Radni miejscy, podczas jutrzejszej sesji, będą decydować m.in. o przyznaniu dodatkowych pieniędzy na inwestycje drogowe planowane na Zielonej Białołęce. Co miałoby zostać wybudowane? Plany dzielnicy dotyczyły m.in. ulicy Berensona i Ostródzkiej a także Siecznej i Geometrycznej .
Przypomnijmy też, że na objazd przez Marki nie ma co liczyć - dopóki nie powstanie obwodnica tego miasta, główna arteria Marek docierająca do Trasy Toruńskiej i Radzymińskiej (a więc mogąca stanowić przez Lewandów szeroki objazd Głębockiej) w porannym i wieczornym szczycie stoi w korkach. Pozostają więc Berensona, Zdziarska i Kobiałka. Trochę mało jak na obszar, gdzie żyje więcej mieszkańców niż na Bródnie...
(wt)