Ta ulica prowadziła kiedyś do huty szkła
dzisiaj, 12:50
Dziś nie ma już takiego świata. Tu mogli spotkać się Teofil Piecyk i Józiek Balcerek. Ale nawet Wszeborska na Targówku Fabrycznym weszła w XXI wiek.
Bo na zdjęciu z przełomu XX i XXI stulecia ta mała uliczka wygląda tak, jak wyglądała w latach 60., a nawet 50. XX wieku.
Dom zły na Targówku Fabrycznym
Bez mała 75 lat temu na skrzyżowaniu ulic Przelotnej i Ludwickiej, na dalekich krańcach Targówka Fabrycznego działy się sceny rodem z filmu kryminalnego.
Po tej szutrowej drodze mógł na rowerze jechać Teofil Piecyk, znany z kultowych felietonów Wiecha drukowanych przez lata w "Expressie Wieczornym". Na łączkę przy dawnych Warszawskich Zakładach Telewizyjnych ze sklepu przy Ziemowita mógł z kolei zboczyć niejaki Józiek Balcerek z serialu "Alternatywy 4", by śpiąc w krzakach między Narwiańską a Nieświeską wyleczyć kaca po popijawie z Leberką i Matraszakiem. Ech, Wszeborska! Odrapane ściany skromnych kamieniczek, kilka rtęciowych lamp, podświetlane naftą numery posesji - to se ne vrati! Teraz jest tu asfalt i latarnie ledowe. A "Alternatywy 4" mieszkańcy oglądają na smartfonach.
To była Duszna
Jednak dawniej Wszeborska nie była byle jakim zaułkiem. Prowadziła do huty szkła. Jeszcze w pierwszych latach niepodległości była to ulica Duszna. Razem z innymi - Hutniczą, Szklaną, Naftową, Chemiczną czy Siarczaną - pasowała jak ulał do przemysłowego przedmieścia, które dziś już tylko z nazwy jest Targówkiem Fabrycznym.
(pik)
.