REKLAMA

Bielany

samorząd »

 

Twarzą w twarz z burmistrzem: co zgłosili mieszkańcy?

  18 marca 2014

alt='Twarzą w twarz z burmistrzem: co zgłosili mieszkańcy?'

Ponad trzy godziny trwało spotkanie burmistrza, policji i straży miejskiej z mieszkańcami Bielan. Każdy mógł wyrzucić swoje żale.

REKLAMA

Każdy z przybyłych dostał szansę na indywidualną rozmowę. A rozmawiano przy czterech stolikach: przy jednym burmistrz plus dwóch mundurowych, przy drugim policja, przy trzecim straż miejska i jeszcze specjalny stolik z przedstawicielami urzędu dzielnicy. Jak zwykle w takich przypadkach pośród przybyłych dominowali emeryci, ale pojawiła się też garstka młodych ludzi.

- To było pierwsze takie spotkanie, ale już myślimy o zorganizowaniu następnych. Być może raz w miesiącu? Widzimy, jakie sprawy budzą największe emocje. Specjalnie zorganizowaliśmy spotkanie w taki sposób, bo chcemy odejść od debat i pochylić się nad człowiekiem. Jak choćby problemy przy sklepach z alkoholem. Pomyślimy o patrolach dozoru sprzedaży - mówi burmistrz Rafał Miastowski.

Jakie to problemy?

- Bardzo wiele było postulatów dotyczących parkowania. Także wyprowadzania psów czy rowerzystów jeżdżących chodnikami zamiast po wyznaczonych trasach. Za taką jazdę grozi mandat w wysokości od 50 do nawet 500 złotych. Jedna pani zgłosiła też problem, że na parkingu przy Żeromskiego 19 brakuje miejsc dla niepełnosprawnych. Zwrócimy na to uwagę - obiecuje komendant straży miejskiej na Bielanach i Żoliborzu Romuald Modzelewski.

W rozmowach padło sporo interesujących postulatów. Starszy pan wymachiwał egzemplarzem "Echa" wskazując na artykuł dotyczący braku miejsc parkingowych przy stacji metra Wawrzyszew i zablokowania samochodami niewielkiej ulicy Frygijskiej. - Tam obok jest niewykorzystany plac, takie jakby boisko. Tam należałoby zrobić parking - sugerował urzędnikom.

Było też trochę skarg, jak np. na strzelnicę zlokalizowaną przy Marymonckiej, tuż przy stadionie Hutnika. - Nie można spokojnie obiadu zjeść. Ciągle słychać strzały. Gorzej niż na Majdanie - żalił się mężczyzna w sile wieku.

Pani Danuta zgłosiła z kolei konieczność zorganizowania zajęć z samoobrony. Tu jednak burmistrz nie wykazał zrozumienia. - Przyjęliśmy zasadę, że w takich przypadkach zapotrzebowanie zgłaszają stowarzyszenia lub związki sportowe. Samoobrona nie nalazła się na liście potrzeb. Nawet w dalszej kolejności - odpowiedział burmistrz Miastowski.

Warto organizować podobne spotkania?

mac

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA