Rząd chce dofinansować absurdalną trasę trzeciej linii metra
17 stycznia 2023
Trzecia linia metra to największa samorządowa inwestycja w Warszawie, którą planuje wesprzeć finansowo rząd Mateusza Morawieckiego. Deklaracja premiera może oznaczać przyspieszenie prac nad odcinkiem ze Stadionu przez rondo Wiatraczna na Gocław, który w zleconych przez ratusz analizach okazał się być... absurdalny.
- Jestem po szeregu rozmów dotyczących potrzeb Warszawy - niespodziewanie 16 stycznia ogłosił premier Mateusz Morawiecki. - Także prezydent zwracał się do mnie w tej sprawie. Trzecia linia metra, rozbudowa Muzeum Powstania Warszawskiego czy rozbudowa perły sportowej, stadionu Skry, to inwestycje, które rząd planuje wesprzeć finansowo - dodał.
Trzecia linia metra w Warszawie
Przypomnijmy: trzecia linia połączy w pierwszej kolejności Stadion Narodowy i pobliski Gocław. Dziś mieszkańcy tego osiedla dojeżdżają do ścisłego centrum autobusami 507, jadącymi najkrótszą możliwą drogą: przez Bora-Komorowskiego, Saską i most Poniatowskiego. Po otwarciu metra połączenie zostanie z pewnością zlikwidowane, a wolne pojazdy trafią w inne części miasta. W zamian mieszkańcy Gocławia będą musieli korzystać z metra, które z zasady nie sprawdza się na tak krótkich trasach (konieczność dostania się głęboko pod ziemię i przejścia przez bramki sprawiają, że jadący tym samym odcinkiem tramwaj jest szybszy).
Po dostaniu się na peron przy Bora-Komorowskiego mieszkańcy Gocławia wyruszą na "wycieczkę" dookoła dzielnicy, odwiedzając rondo Wiatraczna i Dworzec Wschodni, a następnie dojadą na Stadion, gdzie konieczna będzie przesiadka. Po wyjściu z pociągu pasażerowie będą musieli wejść na poziom -1, a następnie wrócić na -2 na odpowiednim peronie i poczekać na inny pociąg (w godzinach szczytu bardzo zatłoczony), który zabierze ich do Śródmieścia.
Pusty peron stacji Stadion
Gdyby ratusz chciał poprawić dojazd z Gocławia do centrum w ciągu najbliższych 2-3 lat, mógłby znaleźć wolne autobusy przegubowe do zwiększenia częstotliwości E-1 i przedłużenia linii do centrum. W nieco dłuższej perspektywie Gocław mógłby dostać tramwaj. To koszt rzędu 200-300 mln zł, ale czas dojazdu na rondo Dmowskiego skróciłby się do 18 minut.
Urzędnicy chcą jednak za wszelką cenę wykorzystać drugi peron stacji Stadion, zbudowanej za gigantyczną kwotę ok. 300 mln zł. Czyżby chodziło o obawę przed oskarżeniem o niegospodarność, a także o utratę unijnej dotacji na odcinek z Dworca Wileńskiego do ronda Daszyńskiego? Jeśli niewykorzystywany peron będzie dalej stał pusty, wątpliwości co do sensu jego budowy będą narastać.
Trzecia linia przez Mokotów
W drugim etapie trzecia linia metra miałaby zostać przedłużona z Gocławia pod Wisłą na Mokotów, z przesiadką do linii M1 na Racławickiej lub Wilanowskiej i zakończeniem trasy na Służewcu lub Okęciu. Z analizy firm Transeko i Egis wynika, że budowa odcinka ze Stadionu na Gocław nie ma sensu, a linia staje się opłacalna dopiero pod warunkiem przedłużenia jej z Gocławia na Mokotów. Odcinek metra z Racławickiej na prawy brzeg Wisły z pewnością nie byłby strzałem w dziesiątkę na miarę pierwszej linii, ale radykalnie poprawiłby dojazd do centrum z Siekierek i przejazd przez Mokotów w kierunku wschód-zachód. Dlaczego warszawski ratusz nie zacznie budowy właśnie od połączenia Mokotów - Siekierki - Gocław? Okazuje się, że urzędnikom wcale nie zależy na nowej przeprawie pod Wisłą.
- Zmieniła się rzeczywistość: Warszawa ma większą liczbę przepraw przez Wisłę - powiedziała nam w 2021 roku Karolina Gałecka, ówczesna rzeczniczka urzędu miasta. - W 2012 roku oddano do użytku most Północny, ostatnio most Południowy. Wreszcie swoistą dodatkową przeprawą jest właśnie druga linia metra.
Rząd dofinansuje metro
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej premierowi towarzyszył poseł Jarosław Krajewski, prawdopodobny kandydat na prezydenta Warszawy. Zapowiedział, że rząd dofinansuje szereg inwestycji w prawobrzeżnej części miasta.
- Będzie wówczas można powiedzieć, że lewobrzeżna część Warszawy jest traktowana tak jak prawobrzeżna, czyli Warszawa jest jednym miastem. Dlatego chcemy zapowiedzieć, że według nas metro i obwodnica oznacza nowoczesną stolicę. Równanie jest proste: metro plus obwodnica równa się nowoczesna stolica - powiedział.
(jok)