Szpiegowo w rękach samorządu. Remont będzie bardzo drogi
12 kwietnia 2022
Po sześciu latach urzędnicy wreszcie wykonali prawomocny wyrok sądu i odebrali Federacji Rosyjskiej bezprawnie zajmowaną nieruchomość.
Budynek przy Jana III Sobieskiego 100 był zajmowany przez ZSRR, a następnie Federację Rosyjską na mocy międzyrządowych porozumień zakładających wykorzystanie obiektu na cele dyplomatyczne. Od dawna nie pełni takiej funkcji a polskie władze dysponowały prawomocnym wyrokiem z 2016 roku, nakazującym oddanie bezprawnie zajmowanej nieruchomości oraz spłatę ponad 7 mln zł należności z odsetkami. Wyrok został wykonany dopiero po eskalacji wojny rosyjsko-ukraińskiej i ataku na Kijów.
Budynek jest zrujnowany
- Tak, jak zapowiadałem, Szpiegowo przechodzi w nasze ręce - powiedział prezydent miasta Rafał Trzaskowski. - To niezwykle symboliczne, że zamykamy ten proces teraz, w dobie rosyjskiej agresji. Zależy mi na tym, by ten budynek mógł służyć naszym ukraińskim przyjaciołom. Wspólnie z ambasadą Ukrainy zdecydujemy, jak najlepiej go zagospodarować. Mam nadzieję, że rządzący Polską wykażą się empatią i wesprą finansowo prace remontowe. Będę się o to zwracać.
Według relacji osób, które w ostatnich latach wchodziły do budynku, pomieszczenia są w fatalnym stanie. Ukraiński ambasador Andrij Deszczycia zamierzał wejść na dach i umieścić tam flagę swojego państwa, ale na razie nie jest to możliwe z uwagi na bezpieczeństwo dyplomaty. Warszawski samorząd planuje przekształcić okazały budynek przy Jana III Sobieskiego w ośrodek dla uchodźców. W najbliższych dniach rozpoczną się przeglądy, które pozwolą określić stan techniczny budynku, a także zakres prac koniecznych do zaadaptowania go do nowych potrzeb. Chęć nieodpłatnego wsparcia Warszawy w przygotowywaniu lokali dla uchodźców zadeklarowały już firmy budowlane i biura projektowe, ale koszty mogą iść w miliony złotych. Urząd miasta oczekuje w tej sprawie również wsparcia ze strony polskiego rządu.
Wyrok czekał latami
Dlaczego urząd miasta czekał aż sześć lat, by zrealizować wyrok sądu? Wiceprezydent miasta Tomasz Bratek twierdzi, że strona polska nie chciała przyczynić się do "wybuchu konfliktu" a sytuacja uległa zmianie, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę. Warto jednak zauważyć, że wojna rosyjsko-ukraińska rozpoczęła się dwa lata przed wyrokiem a stosunki polsko-rosyjskie były już wówczas bardzo złe.
Sprawa nabrała tempa dopiero w marcu. Termin na dobrowolne wydanie Szpiegowa przez Rosję upłynął w poniedziałek 11 kwietnia o 9:00. Właśnie o tej godzinie komornik, działający na wniosek prezydenta Trzaskowskiego, podjął ostatnią próbę odzyskania nieruchomości bez użycia przymusu. Ta również spotkała się z odmową, ale ostatecznie dozorca... uciekł z terenu Szpiegowa.
(dg)