REKLAMA

Bemowo

oświata »

 

Konserwator zabytków wysyła dzieci pod ziemię. Jak połączyć szkołę z salą gimnastyczną?

  3 listopada 2023

alt='Konserwator zabytków wysyła dzieci pod ziemię. Jak połączyć szkołę z salą gimnastyczną?'
źródło: Facebook / Szkoła Podstawowa nr 150 w Warszawie

Rodzice i nauczyciele od kilkunastu walczą o zbudowanie łącznika sali gimnastycznej ze Szkołą Podstawową nr 150 na Boernerowie. Tymczasem konserwator zabytków oraz grupa mieszkańców, która chce za wszelką cenę zachować dotychczasowy wygląd osiedla, nie zgadzają się na jego powstanie. W zamian proponują rozwiązanie podziemne.

REKLAMA

Brak łącznika sali gimnastycznej ze Szkołą Podstawową nr 150 przy ul. Thommeégo 1 dzieci odczuwają najdotkliwiej w sezonie jesienno-zimowym. To one często przypłacają jego brak swoim zdrowiem. Profilaktyka w zdrowiu gardła - jak unikać problemów laryngologicznych? Profilaktyka w zdrowiu gardła - jak unikać problemów laryngologicznych?
Co możesz zrobić, by zapobiegać chorobom gardła, chrypce i innym dolegliwościom, które utrudniają normalne funkcjonowanie?
Niedawno radna Marta Sylwestrzak w imieniu jednej z mieszkanek, po raz kolejny zapytała o sprawę, która ciągnie się od kilkunastu lat. Mieszkanka - idąc za tokiem myślowym konserwatora zabytków - sugeruje, żeby bemowscy urzędnicy, zamiast walczyć o naziemne rozwiązanie problemu, w końcu przystąpili do projektowania i wycenienia prac podziemnego tunelu.

Władze Bemowa nie zgadzają się z konserwatorem zabytków

Układ urbanistyczny Boernerowa objęty jest nadzorem konserwatorskim i każda ingerencja w ten układ musi być uzgodniona z konserwatorem zabytków. Próba budowy łącznika dla szkoły przy ul. Thommeégo była w latach poprzednich podejmowana wielokrotnie. Władze Bemowa występowały do Stołecznego Konserwatora Zabytków, który stwierdzał, iż z punktu widzenia zasad ochrony zabytków niedopuszczalna jest budowa łącznika naziemnego. Kolejne wystąpienie do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków zawierało koncepcję budowy łącznika, wykonaną na zlecenie bemowskiego ratusza, lecz i ono zakończyło się wydaniem zaleceń konserwatorskich, które po raz kolejny wykluczyły budowę łącznika naziemnego, dopuszczając jedynie możliwość budowy łącznika pod ziemią.

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Burmistrz Bemowa: "Budowa podziemnego łącznika jest niemożliwa"

- Budowa łącznika podziemnego, sugerowanego w zaleceniach jest niemożliwa z powodu braku podpiwniczenia w hali sportowej. Ponadto pod ziemią przebiegają liczne sieci uzbrojenia terenu. Budowa pod nimi przejścia wymaga uzgodnienia z gestorami mediów sposobu zabezpieczenia instalacji, zarówno na czas budowy, jak i na czas po wybudowaniu - wylicza szereg komplikacji tej inwestycji burmistrz Urszula Kierzkowska.

Szczególnie kolizyjne z łącznikiem byłyby instalacje kanalizacji sanitarnej i deszczowej. Przebiegają one około 2 m poniżej poziomu terenu. Jako że są to instalacje grawitacyjne, nie ma możliwości ich podniesienia. Wydaje się też niemożliwe, aby MPWiK wyraziło zgodę na budowę przepompowni ścieków i zmianę instalacji na ciśnieniowe.

REKLAMA

"Boernerowo to nie skansen"

Oznacza to, że strop nad przejściem powinien być zagłębiony ponad dwa metry poniżej poziomu terenu, zatem sam łącznik musiałby być zbudowany około pięć metrów pod ziemią. Już samo to powoduje konieczność wybudowania dwóch klatek schodowych (dla budynku szkoły i budynku hali sportowej), gdyż podpiwniczenie budynku szkoły jest zbyt płytkie, a hala sportowa nie jest podpiwniczona.

- Ponadto klatki schodowe muszą być wyposażone w windy dla osób niepełnosprawnych. Muszą też być wydzielone pożarowo, z zapewnieniem sprawnej ewakuacji na teren poza budynkami. Ze względu na wymagania konserwatorskie oba bloki klatek schodowych muszą znaleźć się wewnątrz budynków - wylicza kolejne trudności burmistrz Kierzkowska, która dodaje, że zaprojektowanie i budowa takiego przejścia jest "bardzo niestandardowym obiektem budowlanym" a oszacowanie jego kosztu bardzo trudne.

Zdaniem wielu mieszkańców decyzja konserwatora jest niezrozumiała, działa na szkodę dzieci i młodzieży, proponuje rozwiązanie bardzo drogie i bardzo niekomfortowe dla przyszłych użytkowników. "Boernerowo to nie skansen" - odpowiada burmistrzyni tym, którzy nie chcą żadnych zmian na osiedlu.

DB

.
 

REKLAMA

Komentarze (2)

# Panjan

03.11.2023 14:32

Dla tych, którzy nie znają szczegółów sprawy dodać należy kilka ważnych informacji. Choć budynek oddzielony od szkoły nazywa się salą gimnastyczną to znajdują się w nim też normalne sale lekcyjne. Konieczność ubrania się przed przejściem z/do sali powoduje stratę 5-10 minut z każdej lekcji prowadzonej w sali (ponieważ dzieci muszą mieć pełną przerwę, ubierać mogą się tylko w trakcie lekcji (na jej początku lub przed końcem). To zaburza normane nauczanie.
Zaprojektowano piękny, szklany łącznik z możliwością przecinania go przez mieszkańców. Projet odrzucili protestujący i konserwator. Protestuje grupka osób mieszkających tuż przy szkole. Oni oprotestowują wszystkie inicjatywy dla szkoły, najchętniej wyrzuciliby ją z osiedla. Moje dzieci już nie chodzą do tej szkoły. Jestem jednak za tym by funkcjonowała ona normalnie. Budowa łącznika nie szkodzi ani estetyce osiedla ani komfortowi mieszkańców.

# Absolwent Gim86

06.11.2023 02:20

Proponuję zbudować łącznik pomiędzy drzwiami wejściowymi obu budynków ale schodzący delikatnie poniżej poziomu terenu i obsypany z obu stron gruntem. Wtedy nie będzie problemu z instalacjami ani dobudowywaniem klatek schodowych a piesi będą mogli sobie przejść górą. Takie rozwiązanie wydaje się spełniać zalecenie konserwatora, bez absurdalnego zwiększania kosztów.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024