Pasażerowie nie chcą kamiennych ławek na stacji metra Bemowo
31 października 2023
Do kamiennych ław na stacji metra Bemowo nadal nie mogą przywyknąć mieszkańcy. Problem w tym, że są one niewygodne dla pasażerów, którzy w oczekiwaniu na podziemną kolejkę siadają na kartonowych podkładkach.
Już po oddaniu w ubiegłym roku pierwszej stacji metra na Bemowie pasażerowie nie pozostawili na pomyśle betonowych ław suchej nitki.
O niewygodnych ławkach wspominaliśmy już przed rokiem po interwencji radnych dzielnicy. - Siedziska znajdujące się na stacji metra wykonane są z kamienia.
Profilaktyka w zdrowiu gardła - jak unikać problemów laryngologicznych?
Co możesz zrobić, by zapobiegać chorobom gardła, chrypce i innym dolegliwościom, które utrudniają normalne funkcjonowanie?
Mimo walorów estetycznych, niestety to rozwiązanie jest całkowicie niepraktyczne. Najlepszym na to dowodem jest fakt, że nawet pracownicy metra nie siadają dziś bezpośrednio na kamiennych ławkach. Aby zniwelować nieprzyjemne uczucie zimna, wykorzystują kartonowe podkładki, które na nich układają - twierdzą radni, którzy zaproponowali, aby siedziska obić drewnem lub okleić innym estetycznym tworzywem. Już wówczas przedstawiciele Metra Warszawskiego twierdzili, że jest to całkowicie niewykonalne, ponieważ... oznaczałoby zmianę projektu stacji i naruszenie gwarancji u wykonawcy.
- Ławki służą jako miejsce chwilowego oczekiwania na przyjazd pociągu (w godzinach szczytu składy jeżdżą częściej niż co trzy minuty). Te stacje nie są jedynymi w metrze, gdzie funkcjonują takie rozwiązania. Podobne ławki znajdują się m.in. na stacji Wawrzyszew na linii M1 - odpowiedziało nam wówczas biuro prasowe Metra Warszawskiego.
Metro twardo przy swoim
Pomimo upływu roku - co było do przewidzenia - do ławek nadal nie przywykła część pasażerów z Bemowa. Dowodem na to jest kolejna interpelacja w tej sprawie skierowana do władz metra.
- Zwracam się z prośbą o zamontowanie drewnianych elementów na betonowych siedziskach na stacji metra na Bemowie. Ich brak powoduje, że mieszkańcy chcąc usiąść, są zmuszeni robić sobie "tekturowe nakładki", co wyraźnie świadczy o braku i potrzebie instalacji górnych elementów siedziska - przekonuje radny Jarosław Oborski.
Czy jego interpelacja kogokolwiek decyzyjnego przekona? Póki co nie, gdyż urzędnicy nadal twardo obstają przy swoim, zasłaniając się tym razem przepisami przeciwpożarowymi i usiłując przekonać, że kosmetyczna modyfikacja ławek na stacji metra wymaga zgód m.in. projektanta i wykonawcy bemowskiej stacji. A jeśli nawet tak, to należałoby zadać pytanie, kto i w jakim celu podpisał umowy, ograniczające prawa właściciela metra w tak drobnych sprawach. Wreszcie rodzi się kolejne pytanie: co stoi na przeszkodzie, aby zwrócić się do projektanta i wykonawcy?
Jak się okazuje sytuacja jest dla urzędników... najwyraźniej wygodna, o czym świadczyć może kolejna odpowiedź: - Zastosowane rozwiązanie konstrukcji ławek jest wandaloodporne i łatwe w utrzymaniu, co jest cechą pożądaną w codziennej eksploatacji - twierdzi Metro Warszawskie.
DB
.