Syreny grają w futbol na Kasprzaka
5 września 2012
Padła ostatnia męska ostoja. W stolicy mamy żeńską drużynę futbolu amerykańskiego. Warsaw Sirens nie mają jeszcze konkurencji w kraju, ale w USA nie byłyby niczym nadzwyczajnym. - Jesteśmy pełne entuzjazmu. Chociaż niektóre z nas dopiero przekonają się, jak to boli - mówi Marta Konopka-Mrozek, kapitan zespołu.
- Zainteresowanych trenowaniem jest 60-70 dziewczyn. O stworzeniu drużyny myślałyśmy od jakiegoś roku.
Kiedyś uprawianie przez panie boksu, zapasów, podnoszenia ciężarów czy bieganie maratonu było nie do pomyślenia. Skoro wzięły się już za to wszystko to właściwie, dlaczego nie miałyby zagrać w futbol? W soccer, czyli w piłkę nożną (jak ją nazywają w Ameryce) grają od dawna. W USA jest kilka żeńskich lig futbolowych. W 2010 roku w Sztokholmie zorganizowano pierwsze mistrzostwa świata. Zwyciężyły oczywiście Amerykanki (wystąpiło sześć drużyn).
- Liczymy na to, że powstaną drużyny w innych miastach. A jeśli nie, to będziemy grały między sobą. Zapraszamy wszystkie dziewczyny z Warszawy. Nawet te, które nie kibicują Spartanom - zachęca pani kapitan. Jak w większości damskich sportów zespołowych trenerem będzie mężczyzna - Przemysław Wolski, koordynator zespołu Spartan.
- Zostałem przez dziewczęta zaproszony. Zrobimy wszystko, żeby je tego sportu nauczyć - mówi.
mac