Światła na Głębockiej. "Takiej masakry nigdy nie widziałam"
27 września 2017
Drogowcy uruchomili sygnalizację świetlną i... od razu przeczytali kilka gorzkich słów od mieszkańców.
Pierwsze światła drogowe na Zielonej Białołęce powstały na skrzyżowaniu Głębockiej i Magicznej. O ich uruchomienie apelowali radni i okoliczni mieszkańcy, ale działo się to, zanim Skarbka z Gór została przebita do ronda Jesiennych Liści. Mimo pojawiających się głosów krytyki Zarząd Dróg Miejskich nie zmienił planów. W rezultacie, gdy Głębocka zostanie już przebudowana, skrzyżowanie z Magiczną będzie jedynym wyposażonym w światła. Wszędzie indziej Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych zbuduje ronda.
Już kilka godzin po włączeniu świateł przy Magicznej pojawiły się pierwsze negatywne komentarze: - Dziękujemy za korki od samego rana! Takiej masakry to ja tam nigdy nie widziałam. Niby miało być lepiej, a wyszło jak zwykle.
Jak informują drogowcy, w związku z trwającymi odbiorami technicznymi światła działają na razie w tzw. trybie stałoczasowym. Wkrótce zostaną przełączone w tryb akomodacyjny, czyli dostosowujący się do natężenia ruchu.
Światła przy Magicznej kosztowały 377 tys. zł. Równolegle z ich budową poprawiono geometrię skrzyżowania i wyznaczono przejazdy dla rowerów.
(red)