Strefy i tabliczki
8 czerwca 2002
Brakujące tabliczki z nazwami ulic będą na bieżąco uzupełniane, a stare poddane zostaną konserwacji. Tylko w tym roku pojawi się na terenie gminy kilkaset nowych tablic z nazwami.
Zdarza się niestety, że rozmaite tablice giną. Znikają także rurki zwane sztycami, na których montuje się tablice. Są po prostu kradzione. Przydać przecież może się wszystko. - Przypuszczam, że osoby przywłaszczające sobie sztyce wykorzystują je później do budowy płotów na swoich działkach - usłyszeliśmy z ust jednego z gminnych urzędników.
Montaż nowych oznakowań i tablic przeprowadzany jest każdego roku w miarę bieżących potrzeb. Tym razem mamy jednak także do czynienia z zakrojoną na dosyć dużą skalę akcją instalowania oznaczeń na potrzeby nowych stref taxi. Przypomnijmy, że przed kilkoma miesiącami rada gminy rozszerzyła w kilku rejonach Białołęki - szczególnie na Tarchominie - pierwszą strefę taxi. Pojawiła się zatem konieczność zaznaczenia wszystkich punktów, w których kończy się pierwsza strefa, a rozpoczyna druga, droższa. Jest ich zaś bardzo wiele. Dla przykładu można podać, że tylko na liczącym 6 kilometrów odcinku ul. Ostródzkiej i Mochtyńskiej trzeba będzie ustawić tablice oznaczające koniec I strefy przy skręcie we wszystkie przecznice. Zasięg poszerzonej pierwszej strefy powinien być widoczny już na początku lipca.
Przy okazji umieszczania tablic informacyjnych, z nazwami ulic i innych zawsze powraca pytanie o Miejski System Informacji funkcjonujący od kilku lat w gminie Centrum. Obejmuje on przecież także m.in. podświetlane informatory uliczne z mapkami i oznaczenia numerów domów. Białołęka nie zdecydowała się dotąd na jego wprowadzenie uznając inwestycję za zbyt kosztowną. Można przypuszczać, że z czasem system MSI obejmie całą Warszawę, ale na pewno jednak nie nastąpi to szybko.
Gustaw Czarka